Rada miasta zdecydowała: Szczecin wystąpił ze Związku Miast Polskich i Związku Miast Bałtyckich. Wcześniej jednak radni poprosili o wyjaśnienia przedstawicieli miasta.
Dyskusja była spokojna, ale decyzja niejednogłośna. Zdaniem miasta, składka członkowska w wysokości ponad 100 tysięcy to dużo, jak na niewielką pozycję Szczecina w Związku Miast Polskich.
Radny PO Paweł Bartnik podkreślał, że Związek to organizacja, która działa wiele lat.
- Aktywność Szczecina nie była za wielka. Trzeba też uderzyć się w pierś, bo to też jest problem miasta - mówił Bartnik.
Radni PiS Rafał Niburski tłumaczył z kolei, że uczestniczył w pracach komisji Związku i to był czas stracony.
- Wysyłanie przedstawicieli Szczecina na jakieś kółka dyskusyjne i rozmowy o niczym, moim zdaniem mija się z celem - argumentował Niburski.
Wiceprezydent Michał Przepiera zapewniał, że rozumie wątpliwości radnych, ale według niego, lepiej aby Szczecin skupił się na Unii Metropolii Polskich, gdy Związek skupia się na mniejszych miastach.
- My pozycjonujemy się i mówimy o naszej roli przede wszystkim jako metropolii, aglomeracji - tłumaczył Przepiera.
Ostatecznie 14 radnych było "za", "przeciw" pięć, wstrzymało się sześć osób.
Radny PO Paweł Bartnik podkreślał, że Związek to organizacja, która działa wiele lat.
- Aktywność Szczecina nie była za wielka. Trzeba też uderzyć się w pierś, bo to też jest problem miasta - mówił Bartnik.
Radni PiS Rafał Niburski tłumaczył z kolei, że uczestniczył w pracach komisji Związku i to był czas stracony.
- Wysyłanie przedstawicieli Szczecina na jakieś kółka dyskusyjne i rozmowy o niczym, moim zdaniem mija się z celem - argumentował Niburski.
Wiceprezydent Michał Przepiera zapewniał, że rozumie wątpliwości radnych, ale według niego, lepiej aby Szczecin skupił się na Unii Metropolii Polskich, gdy Związek skupia się na mniejszych miastach.
- My pozycjonujemy się i mówimy o naszej roli przede wszystkim jako metropolii, aglomeracji - tłumaczył Przepiera.
Ostatecznie 14 radnych było "za", "przeciw" pięć, wstrzymało się sześć osób.