Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Bohaterska czwórka to: asp. Piotr Sowiński, post. Piotr Leśniak, st. post. Paweł Koral, st. asp. Ireneusz Kozicz. Fot. Piotr Sawiński [Radio Szczecin]
Bohaterska czwórka to: asp. Piotr Sowiński, post. Piotr Leśniak, st. post. Paweł Koral, st. asp. Ireneusz Kozicz. Fot. Piotr Sawiński [Radio Szczecin]
Asp. Piotr Sowiński. Fot. Piotr Sawiński [Radio Szczecin]
Asp. Piotr Sowiński. Fot. Piotr Sawiński [Radio Szczecin]
St. asp. Ireneusz Kozicz. Fot. Piotr Sawiński [Radio Szczecin]
St. asp. Ireneusz Kozicz. Fot. Piotr Sawiński [Radio Szczecin]
Post. Piotr Leśniak. Fot. Piotr Sawiński [Radio Szczecin]
Post. Piotr Leśniak. Fot. Piotr Sawiński [Radio Szczecin]
St. post. Paweł Koral. Fot. Piotr Sawiński [Radio Szczecin]
St. post. Paweł Koral. Fot. Piotr Sawiński [Radio Szczecin]
Choć policjanci sami podtruli się dymem i trafili do szpitala, zgodnie twierdzą, że nie czują się bohaterami. Fot. Piotr Sawiński [Radio Szczecin]
Choć policjanci sami podtruli się dymem i trafili do szpitala, zgodnie twierdzą, że nie czują się bohaterami. Fot. Piotr Sawiński [Radio Szczecin]
"Fantastyczna czwórka" policjantów z Choszczna. Uratowali troje dzieci i ich babcię z pożaru.
Ogień w budynku przy ul Jagiełły pojawił się w nocy kilka dni temu. Jako pierwsi na miejsce dojechali policjanci. Weszli na drugie piętro i mimo ognia w klatce schodowej oraz gęstego dymu, wyprowadzili rodzinę z sąsiedniego mieszkania. Wtedy nadjechały służby.

Bohaterska czwórka to: asp. Piotr Sowiński, post. Piotr Leśniak, st. post. Paweł Koral i st. asp. Ireneusz Kozicz.

- Unosił się czarny dym, ogień buchał. - Wszedłem z kolegami do pokoju i okazało się, że dzieci właśnie śpią. Musieliśmy jak najszybciej się stamtąd wydostać. Każdy z kolegów wziął po jednym dziecku. Zosia, którą wynosiłem, powiedziałem jej żeby mocno się złapała, wstrzymała oddech i zamknęła oczy. Bardzo mocno się wtuliła. Kolega wyprowadził również babcię - opowiadają funkcjonariusze.

Choć policjanci sami podtruli się dymem i trafili do szpitala, zgodnie twierdzą, że nie czują się bohaterami.

- Po prostu wykonywaliśmy to co do nas należy - tłumaczy funkcjonariusz.

Teraz mundurowi czują się dobrze.

Rodzice dzieci umówili się na nagranie, jednak później poprosili o spokój, chcą dojść do siebie po tym wstrząsającym przeżyciu.

"Dziękujemy, że uratowaliście naszych najbliższych, dzieci są dla nas wszystkim. Nie umiemy wyrazić wdzięczności, bo po prostu tego nie da się wyrazić słowami. Dzięki Wam będziemy mogli zobaczyć jak nasze dzieci dorastają" - napisali rodzice w podziękowaniu funkcjonariuszom.

Przyczyny pożaru nie są znane. Uratowane dzieci są w wieku dwa i pół roczku, siedem i dziesięć lat. Ich babcia ma 70 lat.
Relacja Anny Łukaszek
Realizacja: Piotr Sawiński [Radio Szczecin]

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty