Do starszej pani z Gryfina zadzwonił mężczyzna przedstawiając się jako jej syn. Naciągnął ją na pomoc i zabrał 84 tysięcy złotych.
Zapewniał, że po pieniądze przyjdzie kolega, który jest... policjantem. Kobieta przekazała "funkcjonariuszowi" najpierw 60 tysięcy, a następnego dnia 24 tysiące złotych. Dopiero po kilku godzinach zorientowała się, że została oszukana.
Pieniądze odebrał od kobiety młody, wysoki mężczyzna, z szerokimi barkami, wzrostu około 180 cm, w wieku ok. 30-40 lat. Policja prosi o pomoc w ustaleniu oszusta pod numerem 997.