Zamiast siedzieć w czterech ścianach więziennej celi - pracują. Już ponad 2/3 osadzonych w areszcie śledczym w Kamieniu Pomorskim wykonuje prace poza murami więzienia. Więźniowie sprzątają parki, zamiatają ulice, a także pomagają w remontach budynków publicznych.
Sami więźniowie przyznają, że dzięki pracy czas odsiadki upływa o wiele szybciej.
- Jak człowiek wychodzi do pracy to nie myśli, nie siedzi w więziennych murach, coś pomaga w życiu. Resocjalizacja i budowanie zaufania dla innych. - Zawsze lepiej wyjść po za mury więzienia, można przyczynić się pracując społecznie niż przebywać w zakładzie karnym. - Jakieś tam wniosek człowiek wyciągnął. Mam nadzieję, że będzie dobrze i że nie będzie powrotu - mówią więźniowie.
Dzięki osadzonym dzieci mogą się uczyć w wyremontowanym i ciepłym budynku szkoły - mówi Beata Grankin, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Kamieniu Pomorskim.
- Jesteśmy wdzięczni osadzonym, którzy chętnie wykonują powierzone zadania. Dzięki temu udało nam się wyremontować w zasadzie niemal całą szkołę. Panowie robią u nas prawie wszystko - wyjaśnia Grankin.
Władze aresztu chcą jednak, aby z usług więźniów skorzystały również prywatne firmy i osoby. Na razie chętnych jednak nie ma - mówi mjr Przemysław Sakowicz, oficer prasowy aresztu w Kamieniu Pomorskim.
- Całoroczny wskaźnik zatrudnienia za 2015 rok mieliśmy na poziomie ponad 60 procent. Naszą bolączką jest natomiast brak zainteresowania kontrahentów zewnętrznych zatrudnieniem odpłatnych osadzonych - wyjaśnia Sakowicz.
W areszcie śledczym w Kamieniu Pomorskim przebywa aktualnie około 70 osób, ponad połowa pracuje codziennie poza murami więzienia.
- Jak człowiek wychodzi do pracy to nie myśli, nie siedzi w więziennych murach, coś pomaga w życiu. Resocjalizacja i budowanie zaufania dla innych. - Zawsze lepiej wyjść po za mury więzienia, można przyczynić się pracując społecznie niż przebywać w zakładzie karnym. - Jakieś tam wniosek człowiek wyciągnął. Mam nadzieję, że będzie dobrze i że nie będzie powrotu - mówią więźniowie.
Dzięki osadzonym dzieci mogą się uczyć w wyremontowanym i ciepłym budynku szkoły - mówi Beata Grankin, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Kamieniu Pomorskim.
- Jesteśmy wdzięczni osadzonym, którzy chętnie wykonują powierzone zadania. Dzięki temu udało nam się wyremontować w zasadzie niemal całą szkołę. Panowie robią u nas prawie wszystko - wyjaśnia Grankin.
Władze aresztu chcą jednak, aby z usług więźniów skorzystały również prywatne firmy i osoby. Na razie chętnych jednak nie ma - mówi mjr Przemysław Sakowicz, oficer prasowy aresztu w Kamieniu Pomorskim.
- Całoroczny wskaźnik zatrudnienia za 2015 rok mieliśmy na poziomie ponad 60 procent. Naszą bolączką jest natomiast brak zainteresowania kontrahentów zewnętrznych zatrudnieniem odpłatnych osadzonych - wyjaśnia Sakowicz.
W areszcie śledczym w Kamieniu Pomorskim przebywa aktualnie około 70 osób, ponad połowa pracuje codziennie poza murami więzienia.
Dzięki osadzonym dzieci mogą się uczyć w wyremontowanym i ciepłym budynku szkoły - mówi Beata Grankin, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Kamieniu Pomorskim.
Władze aresztu chcą jednak, aby z usług więźniów skorzystały również prywatne firmy i osoby. Na razie chętnych jednak nie ma - mówi mjr Przemysław Sakowicz, oficer prasowy aresztu w Kamieniu Pomorskim.