Maturzyści, z którymi rozmawialiśmy przyznają, że wielkiego stresu nie ma, ale jak co roku jest giełda tematów.

- Młodzież docieka czy to będzie "Lalka", czy "Wesele", czy może "Pan Tadeusz", ale ważniejsze jest to, żeby przygotować się na ewentualne motywy np. patriotyzm czy miłość. Ważne jest, by znaleźć odpowiednie argumenty, by potwierdzić swoją tezę i dzieło, które jest uniwersalne - mówią Gabrysia i Paweł z X LO w Szczecinie.

Jest też plan awaryjny na wypadek, gdyby się nie udało. - Próbuję podejść do tego jak do próbnej matury, żeby się nie stresować. Bo stres to najgorszy doradca. Jak nie uda się w tym roku, to w przyszłym. Aczkolwiek nadzieja jest na to, że już teraz się uda, że już nie będzie poprawki i kolejnego stresu - dodają maturzyści.

W czwartek abiturienci zmierzą się z matematyką. Tydzień zakończy matura pisemna z języka angielskiego na poziomie podstawowym i rozszerzonym.

W tym roku w całej Polsce do matury przystąpi blisko 300 tysięcy osób. Egzaminy potrwają do 27 maja.