20-letni mężczyzna na niestrzeżonym parkingu przy ulicy Leśników w Drawnie upatrzył sobie golfa. Otworzył drzwi samochodu, ale nie potrafił uruchomić silnika. Postanowił ukraść inne auto...
Zajął się suzuki grand vitarą. Udało mu się dostać do środka i tym razem już bez problemu odjechał z parkingu. W okolicach Suliszewa pękła jednak opona. 20-latek chciał zmienić koło, ale zepsuty lewarek nie utrzymywał ciężaru samochodu. Po kilkukrotnych bezskutecznych próbach mężczyzna zrezygnował. Wtedy wpadł na pomysł zniszczenia auta.
Zapalniczką podpalił fotel i pieszo szedł w stronę Drawna. Ktoś zauważył płonący samochód i powiadomił policję. W tym samym czasie właściciel auta zgłosił kradzież. Na podstawie monitoringu miejskiego i relacji świadków mundurowi wytypowali sprawcę. Był im dobrze znany, bo 1,5 roku wcześniej ukradł samochód w Gardnie.
Szybko został zatrzymany. Wyjaśnił, że potrzebował samochodu, aby wyjechać za granicę.
Zapalniczką podpalił fotel i pieszo szedł w stronę Drawna. Ktoś zauważył płonący samochód i powiadomił policję. W tym samym czasie właściciel auta zgłosił kradzież. Na podstawie monitoringu miejskiego i relacji świadków mundurowi wytypowali sprawcę. Był im dobrze znany, bo 1,5 roku wcześniej ukradł samochód w Gardnie.
Szybko został zatrzymany. Wyjaśnił, że potrzebował samochodu, aby wyjechać za granicę.