Na jego pokładzie służy ośmiu studentów-kadetów, którzy wyruszyli w dwutygodniowy rejs szkoleniowy, a stolica Pomorza Zachodniego jest jednym z ostatnich miejsc, jakie odwiedzą.

W środowy poranek na łódź mógł wejść każdy. Można było pozwiedzać zakamarki i porozmawiać z załogą.

- To statek treningowy. Większość załogi to studenci marynarki wojennej. Niemal dwa tygodnie temu wyruszyliśmy z Newcastle, a przez Amsterdam i Kiel dotarliśmy do Szczecina - tłumaczył officer cadet Steve Tiley.

Zainteresowanych zwiedzaniem nie brakowało.

- Słyszałam w Radiu Szczecin, że ma być i bardzo chciałam go zobaczyć - mówiła jedna z kobiet. - Zaliczam wszystkie takie okazje, zdjęć mam mnóstwo, a kiedyś też żeglarkę uprawiałam - dodała inna.

- Czujemy się tu prawie jak w domu, bo tam skąd pochodzę prawie zawsze pada. W Szczecinie może jest trochę cieplej - żartował leading hand Neil Evans.

- Dobrze, że po tym Brexicie mamy taką wizytę - skwitował szczecinianin.

HMS Dasher to patrolowiec, który został zbudowany w stoczni w Southampton w 1988 roku. Ma ponad 20 metrów długości i blisko sześć szerokości. Może poruszać się z prędkością blisko 50 węzłów, czyli ponad 80 km/h. Jest wyposażony w działko 20 mm i trzy karabiny maszynowe.