Dwa promile alkoholu we krwi miał rowerzysta, który "wężykiem" jechał przez Białogard. W środę zatrzymali go patrolujący miasto policjanci.
Teraz o karze dla rowerzysty - za jazdę po pijaku - zdecyduje sąd. Może orzec grzywnę do pięciu tysięcy złotych lub miesięczny areszt. W przypadku recydywy, mężczyźnie grozi więzienie.