Nie da się w pełni wyeliminować takich ataków, jak ten w Monachium - uważa dr Marek Curpyjak z Uniwersytetu Szczecińskiego.
W piątkowym ataku w jednym z monachijskim centrów handlowym zginęło 9 osób a kilkanaście jest rannych, w tym trzy ciężko. Nie ma wśród nich Polaków - informuje polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Napastnik to 18-letni Niemiec pochodzenia irańskiego. Popełnił samobójstwo. Motywy jego działania na razie nie się znane. Według Cupryjaka można się spodziewać kolejnych tego typy ataków.
- Nikt nie jest w stanie zapewnić 100-procentowego bezpieczeństwa, dlatego mimo stosowania wszelkich procedur bezpieczeństwa do takich ataków dochodziło i będzie dochodzić. Nikt nie jest w stanie wyizolować zagrożenie - uważa ekspert do spraw bezpieczeństwa z Katedry Badań nad Konfliktami i Pokojem Uniwersytetu Szczecińskiego.
W południe w stolicy Niemiec zbierze się federalny gabinet bezpieczeństwa. Wchodzący w jego skład przedstawiciele ministerstw odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju maja przeanalizować sytuację w związku ze strzelaniną.
Napastnik to 18-letni Niemiec pochodzenia irańskiego. Popełnił samobójstwo. Motywy jego działania na razie nie się znane. Według Cupryjaka można się spodziewać kolejnych tego typy ataków.
- Nikt nie jest w stanie zapewnić 100-procentowego bezpieczeństwa, dlatego mimo stosowania wszelkich procedur bezpieczeństwa do takich ataków dochodziło i będzie dochodzić. Nikt nie jest w stanie wyizolować zagrożenie - uważa ekspert do spraw bezpieczeństwa z Katedry Badań nad Konfliktami i Pokojem Uniwersytetu Szczecińskiego.
W południe w stolicy Niemiec zbierze się federalny gabinet bezpieczeństwa. Wchodzący w jego skład przedstawiciele ministerstw odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju maja przeanalizować sytuację w związku ze strzelaniną.