Poszukiwania jachtu Regina R prowadzi centrum koordynacji ratownictwa w Kapsztadzie w RPA. Grzegorz Węgrzyn podróżuje dookoła świata, nie ma z nim kontaktu od połowy maja.
Na facebookowym profilu wyprawy ostatni post jest z 16 maja - Grzegorz Węgrzyn pisał, że wyrusza w kierunku Australii bądź Nowej Zelandii.
Jak podkreśla w e-mailu nasz słuchacz, na Oceanie Indyjskim jest teraz zima: "nasz samotnik, aby opłynąć Afrykę i natrafić na sprzyjające, zachodnie wiatry, musiał zejść do 40 stopnia szerokości południowej, albo i dalej - a te rejony, nie bez powodu, znane są jako "Ryczące Czterdziestki"".
Skontaktowaliśmy się z osobami w Szczecinie, które ostatnie miały kontakt z Reginą R. Być może, wszystko skończy się szczęśliwie: Grzegorz Węgrzyn, jak się okazuje, mimo że wybrał się w taką wyprawę, nie ma na pokładzie zaawansowanych środków łączności - na przykład telefonu satelitarnego. Obiecał, że skontaktuje się, gdy dotrze do celu. O ile płynie zgodnie z planem, powinien być teraz w połowie drogi do Australii.
Skan wiadomości z centrum ratownictwa w Kapsztadzie, jakie dostają statki w tym regionie z prośbą o uwagę i poszukiwanie jachtu Regina R.