Jest więcej osób na wachtach, a ochrona promów ma reagować na wszelkie niepokojące sygnały - podwyższony stan bezpieczeństwa obowiązuje na polskich statkach. To reakcja armatorów na anonimową informację, którą ktoś przekazał do ambasady w Moskwie, że polskim jednostkom grożą ataki terrorystyczne.
Jak mówi kapitan Leszek Kłoda z Działu Bezpieczeństwa Polskiej Żeglugi Morskiej, PŻM nigdy nie lekceważy takich sygnałów. - Zawsze w takiej sytuacji, kiedy dochodzą nas sygnały o zagrożeniu, stosujemy procedury dot. statku, które istnieją w naszym przedsiębiorstwie i to wprowadziliśmy - tłumaczy kapitan Kłoda.
Paweł Wojdalski z Unity Line, czyli spółki, która zarządza polskimi promami pływającymi do Szwecji, wyjaśnia, że załogi baczniej przyglądają się pasażerom i ładunkom. - Takie ostrzeżenia za każdym razem są przez nas traktowane bardzo poważnie. Natomiast procedury, które na co dzień stosowane są w naszym serwisie, już są bardzo restrykcyjne - mówi Wojdalski.
- Statek nie może się bronić, ale w takich wypadkach wprowadza się stosowne procedury - mówi kapitan Jerzy Lipiński. - Czy jest wachta pojedyncza, czy podwójna, to są patrole wzdłuż statku, jest też dodatkowe oświetlenie.
Podwyższony stan bezpieczeństwa na polskich statkach wprowadzono bezterminowo. Wbrew doniesieniom medialnym, w portach w Szczecinie i Świnoujściu nie podniesiono stanu bezpieczeństwa.
Paweł Wojdalski z Unity Line, czyli spółki, która zarządza polskimi promami pływającymi do Szwecji, wyjaśnia, że załogi baczniej przyglądają się pasażerom i ładunkom. - Takie ostrzeżenia za każdym razem są przez nas traktowane bardzo poważnie. Natomiast procedury, które na co dzień stosowane są w naszym serwisie, już są bardzo restrykcyjne - mówi Wojdalski.
- Statek nie może się bronić, ale w takich wypadkach wprowadza się stosowne procedury - mówi kapitan Jerzy Lipiński. - Czy jest wachta pojedyncza, czy podwójna, to są patrole wzdłuż statku, jest też dodatkowe oświetlenie.
Podwyższony stan bezpieczeństwa na polskich statkach wprowadzono bezterminowo. Wbrew doniesieniom medialnym, w portach w Szczecinie i Świnoujściu nie podniesiono stanu bezpieczeństwa.