Parafianie modlili się w intencji burmistrza pod Urzędem Miejskim. W ostatnią niedzielę proboszcz parafii w Płotach, Ryszard Szymanik, prosił o modlitwę za burmistrza Mariana Malińskiego oraz o przybycie pod krzyż znajdujący się przy Urzędzie Miejskim.

Równo o 15 parafianie odmówili Koronkę do Bożego Miłosierdzia. - To była zwykła modlitwa za ojczyznę - mówił sam proboszcz Ryszard Szymanik. - Jak się proboszcz modli, to zawsze za wszystkich parafian.

Uczestnicy zaprzeczali, by miało się odbyć w obronie burmistrza. Zapewniali, że takie spotkania organizowane są co miesiąc: - "Modlitwa polityczna? Pod krzyżem nie ma polityki". "Każdy modlił się we własnych intencjach". "Często organizujemy takie spotkania".

W Płotach od paru miesięcy mówi się o zbliżającym się referendum. Na Facebooku istnieje strona ,,Referendum Płoty", gdzie wcześniej zamieszczono informację o wspólnej modlitwie. Według organizatorów, to dlatego parafianie i ksiądz nie przyznawali się otwarcie, jaka jest prawdziwa intencja tych modlitw. Jak twierdzi radny gminy, Grzegorz Balon - kościół nie powinien mieszać się w sprawy polityczne.

- Na ambonie, w niedzielę, proboszcz kazał modlić się za burmistrza i obecną władzę - mówi jeden z organizatorów referendum, radny gminy Grzegorz Balon. - To jest niepoprawne. Mam wrażenie, że prowadzi kampanię antyreferendalną. Takich modlitw dotychczas nie było. To pierwszy raz, by modlono się pod urzędem miasta i gminy.

Burmistrza nie było w środę w magistracie, a żaden z jego podwładnych nie chciał z nami rozmawiać.

Referendum odbędzie się 2 października. Ponad 900 osób podpisało się pod petycją w sprawie referendum o odwołanie burmistrza oraz Rady Miejskiej. Mieszkańcy zarzucają m.in. brak inwestycji w sieć wodociągową w okolicznych miejscowościach skutkująca brakiem wody, zamknięcie szkół oraz duży wzrost bezrobocia. Marian Maliński sprawuje władzę od 2002 roku.