Dzieci się nie zatruły, to była infekcja wirusowa - takie są wyniki badań sanepidu w przedszkolu w Karlinie.
W ubiegłym tygodniu czwórka maluchów trafiła do szpitala. Było podejrzenie, że to np. salmonella. Czterolatki z tej samej grupy miały gorączkę, biegunkę i wymiotowały.
- Inspektorzy pobrali próbki - mówi Marek Frydrych, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Białogardzie. - Dostaliśmy już potwierdzone wyniki. U wszystkich pracowników przedszkola, od których braliśmy wymazy, nie stwierdzono żadnych drobnoustrojów chorobotwórczych przenoszonych drogą pokarmową. Mamy do czynienia z typowym rotawirusem.
Dzieci są już w domu.
- Inspektorzy pobrali próbki - mówi Marek Frydrych, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Białogardzie. - Dostaliśmy już potwierdzone wyniki. U wszystkich pracowników przedszkola, od których braliśmy wymazy, nie stwierdzono żadnych drobnoustrojów chorobotwórczych przenoszonych drogą pokarmową. Mamy do czynienia z typowym rotawirusem.
Dzieci są już w domu.