25-letni Vassiliy Dragun właśnie rozpoczął nowe życie w mieście nad Parsętą. O to, by na stałe osiedlić się w Polsce, starał się pół roku.
- W końcu się udało - cieszy się mężczyzna, który od dzieciństwa mieszkał w Astanie. - Kołobrzeg dał mi pracę i pomógł z mieszkaniem. Widzę w tym miejscu szansę na swój rozwój.
Od 1 grudnia pracuje w jednej z kołobrzeskich pracowni architektonicznych, a miasto zapewniło mu niespełna 30-metrowe mieszkanie na najbliższe dwa lata.
Jego przodkowie pochodzili z okolic Żytomierza i Kamieńca Podolskiego.
- W Kazachstanie mieszka jeszcze ok. 30 tys. Polaków. Znam wielu, którzy chcieliby wrócić - mówi Vassiliy.
Dragun to pierwszy repatriant z Kazachstanu przyjęty przez Kołobrzeg.
Od 1 grudnia pracuje w jednej z kołobrzeskich pracowni architektonicznych, a miasto zapewniło mu niespełna 30-metrowe mieszkanie na najbliższe dwa lata.
Jego przodkowie pochodzili z okolic Żytomierza i Kamieńca Podolskiego.
- W Kazachstanie mieszka jeszcze ok. 30 tys. Polaków. Znam wielu, którzy chcieliby wrócić - mówi Vassiliy.
Dragun to pierwszy repatriant z Kazachstanu przyjęty przez Kołobrzeg.