Pogrzeb brutalnie zamordowanego 19-latka odbył się we wtorek w Świnoujściu. Urna z prochami Piotra Wawrzynowicza spoczęła na cmentarzu przy ul. Karsiborskiej. W uroczystościach wzięło udział kilkaset osób.
- Miał 19 lat, studiował, odszedł zdecydowanie za szybko - tak podczas ostatniej drogi Piotra Wawrzynowicza mówili jego znajomi. - Był takim spokojnym chłopakiem, że ciężko uwierzyć w to, że to właśnie jemu się przytrafiło. Był miły, grzeczny, uczynny. Znaliśmy go od dziecka.
Na pogrzeb Piotra przyszli też kibice miejscowego klubu piłkarskiego Floty Świnoujście. Jak wspominali, mecz był dla niego świętem, a na trybunach zawsze siedział z ojcem.
- Czuliśmy potrzebę, żeby tutaj przyjść, złożyć kwiaty i pożegnać Piotra. Spotkamy się wszyscy na sektorze "niebo" - mówił jeden z kibiców.
19-latek ze Świnoujścia został zamordowany dwa dni przed Sylwestrem. Jak ustaliła prokuratura, chłopak został zwabiony do domu jednego ze sprawców. Tam został pobity i zasztyletowany.
- Wyrok dla każdego, kto brał w tym zdarzeniu udział może być tylko jeden - mówili
uczestnicy pogrzebu. - Dożywocie. Nie ma litości. Jaka to jest tragedia, gdy rodzice chowają swoje dziecko, zamordowane.
Na cmentarzu pojawili się też funkcjonariusze Służby Więziennej. Pilnowali brata zamordowanego chłopaka, który na co dzień przebywa w zakładzie karnym.
W zabójstwie Piotra Wawrzynowicza miały brać udział cztery osoby. Trzy z nich zostały zatrzymane i usłyszały zarzuty. Czwarta wciąż jest na wolności. Jest poszukiwana przez policję.
Na pogrzeb Piotra przyszli też kibice miejscowego klubu piłkarskiego Floty Świnoujście. Jak wspominali, mecz był dla niego świętem, a na trybunach zawsze siedział z ojcem.
- Czuliśmy potrzebę, żeby tutaj przyjść, złożyć kwiaty i pożegnać Piotra. Spotkamy się wszyscy na sektorze "niebo" - mówił jeden z kibiców.
19-latek ze Świnoujścia został zamordowany dwa dni przed Sylwestrem. Jak ustaliła prokuratura, chłopak został zwabiony do domu jednego ze sprawców. Tam został pobity i zasztyletowany.
- Wyrok dla każdego, kto brał w tym zdarzeniu udział może być tylko jeden - mówili
uczestnicy pogrzebu. - Dożywocie. Nie ma litości. Jaka to jest tragedia, gdy rodzice chowają swoje dziecko, zamordowane.
Na cmentarzu pojawili się też funkcjonariusze Służby Więziennej. Pilnowali brata zamordowanego chłopaka, który na co dzień przebywa w zakładzie karnym.
W zabójstwie Piotra Wawrzynowicza miały brać udział cztery osoby. Trzy z nich zostały zatrzymane i usłyszały zarzuty. Czwarta wciąż jest na wolności. Jest poszukiwana przez policję.