Jak mówił Krzysztof Soska, zastępca prezydenta Szczecina odpowiedzialny za oświatę, przeprowadzenie reformy to jedno z największych wyzwań organizacyjnych dla miasta. Zwłaszcza, że wciąż jest wiele znaków zapytania, np. nie ma rozporządzeń do ustawy, nie wiadomo też czy będą dodatkowe pieniądze na inwestycje.

- Z jednej strony rząd rzeczywiście przewiduje niezmniejszenie subwencji w takim tempie jakby się mogła zmniejszać w związku z demografią. I to jest pozytyw. Natomiast mamy wiele znaków zapytania. One dotyczą przede wszystkim zagadnień inwestycyjnych. Przekształcenie, przystosowanie szkół do potrzeb zwłaszcza maluszków, wymaga dostosowania tych obiektów i mamy na to bardzo mało czasu - mówił Soska.

Urzędnicy uznali, że najkorzystniejszym wariantem jest włączenie gimnazjum w strukturę szkoły podstawowej i taka opcja będzie zastosowana w około 8-10 przypadkach.

- To jest wariant, który powoduje, że z jednej strony wszystkie dzieci są zabezpieczone, a z drugiej jest to gwarancja pracy dla nauczycieli. Wówczas wszyscy nauczyciele, na mocy ustawy, utrzymują zatrudnienie - tłumaczył Krzysztof Soska.

Kilka gimnazjów przekształci się w szkoły podstawowe, a po jednym - w liceum lub technikum. Z zespołów szkół złożonych z podstawówek i gimnazjów będą tworzone podstawówki, a z zespołów złożonych z gimnazjów i liceów - licea. Są też dwa gimnazja, dla których miasto wciąż szuka najlepszej opcji. Urzędnicy chcą również zwiększyć liczbę przedszkoli.

Do połowy lutego mają trwać konsultacje siatki szkół z rodzicami, nauczycielami i związkowcami. Temat będzie omawiany na kolejnych komisjach edukacji. Zainteresowani mogą przyjść i zadawać pytania dotyczące konkretnych szkół.

Ustawę o wygaszaniu gimnazjów i przywracaniu ośmioletnich podstawówek podpisał w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Reforma wejdzie w życie we wrześniu.