Kilkadziesiąt osób na szczecińskim cmentarzu wzięło udział w obchodach 24. rocznicy jednej z największych tragedii w dziejach polskiej żeglugi handlowej.
14 stycznia 1993 na Morzu Bałtyckim u wybrzeży Rugii zatonął prom Jan Heweliusz, a wraz z nim 55 osób. Hołd zmarłym przed pomnikiem upamiętniającym ofiary katastrofy złożyli m.in. rodziny i bliscy, przedstawiciele armatora, związków zawodowych kapitanów i oficerów, a także przedstawiciele Akademii Morskiej.
24. raz hołd oddaje wdowa Teresa Pycińska. - Heweliusz już do końca moich dni pozostanie w pamięci. Zginął tam mój mąż, który był radiooficerem. Nie chciałabym sobie tego teraz przypominać. Byłam w pracy, a resztę można sobie już dopowiedzieć, co czuje człowiek, który rano przychodzi do pracy i dowiaduje się, że niestety zginęła najdroższa mu osoba - mówi pani Teresa.
"Jan Heweliusz" zatonął 14 stycznia 1993 roku w czasie rejsu ze Świnoujścia do Ystad w Szwecji. To była największa katastrofa morska w powojennej historii polskiej marynarki handlowej. Zginęło 55 osób: 20 marynarzy i 35 pasażerów. Służby uratowały jedynie dziewięciu członków załogi.
O 18 w kościele pw. Bożego Ciała przy ul. Emilii Plater w Szczecinie odbędzie się msza św. w intencji zaginionych.
Jednostka należała do armatora Euroafrica Linie Żeglugowe.
24. raz hołd oddaje wdowa Teresa Pycińska. - Heweliusz już do końca moich dni pozostanie w pamięci. Zginął tam mój mąż, który był radiooficerem. Nie chciałabym sobie tego teraz przypominać. Byłam w pracy, a resztę można sobie już dopowiedzieć, co czuje człowiek, który rano przychodzi do pracy i dowiaduje się, że niestety zginęła najdroższa mu osoba - mówi pani Teresa.
"Jan Heweliusz" zatonął 14 stycznia 1993 roku w czasie rejsu ze Świnoujścia do Ystad w Szwecji. To była największa katastrofa morska w powojennej historii polskiej marynarki handlowej. Zginęło 55 osób: 20 marynarzy i 35 pasażerów. Służby uratowały jedynie dziewięciu członków załogi.
O 18 w kościele pw. Bożego Ciała przy ul. Emilii Plater w Szczecinie odbędzie się msza św. w intencji zaginionych.
Jednostka należała do armatora Euroafrica Linie Żeglugowe.