Psy Husky, Chihuahua, Beagle i kundelki pomagają zbierać pieniądze Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Szczecińska Psia Grupa Spacerowa od rana kwestuje ze zwierzakami.

Na placu Tobruckim, przy ulicy Taczaka, na Niebuszewie czy Łasztowni można spotkać około 30 wolontariuszy z psami.

- Piękne oczy i pyski mają zachęcać, żeby ludzie wrzucali do puszek - mówią kwestujący.

- Pieski są piękne, ale to nie był priorytet, żeby wrzucić coś do puszki - tłumaczą darczyńcy. - Każdy pomysł jest dobry, żeby wspierać WOŚP.

- Ma sweter, rozgrzewające serduszko, także to gorący pies - zapewnia właścicielka psa rasy Chihuahua.

Kwesty z psami potrwają do wieczora.

Za darmo można zwiedzać w niedzielę statek szkoleniowy "Nawigator". Po pokładzie oprowadzają studenci Akademii Morskiej w Szczecinie.

Przy wejściu na pokład można dorzucić się do puszki, a później zobaczyć jak pracuje się na statku. - Przechodziłem wielokrotnie przy statku i nie miałem okazji odwiedzić.Bardzo fajnie, jestem pod wrażeniem statku i wiedzy pana, który nas oprowadza - mówią zwiedzający.

- Pokazujemy jak wyglądają nasze pokłady, mostek, pomieszczenia studenckie i mesy - mówi starszy oficer Patryk Pawłowski.

Do 16 trwa przerwa w zwiedzaniu. Potem znów do 19 będzie można wejść na statek, który cumuje przy Wałach Chrobrego.

W Szczecinie do kupienia w charytatywnych aukcjach, także internetowych, jest m.in. rejs przez Bałtyk i miniatura zdemontowanego, szczecińskiego pomnika Frygi. Na ulicach miasta od rana kwestują wolontariusze.

- To nie tylko obowiązek, ale i przyjemność. Każdemu trzeba pomagać, kto jest w potrzebie i każdy sposób, który do tego prowadzi jest najlepszy - mówią szczecinianie. - To jest hańba, jak się nie płaci.

W południe na szczecińskiej Łasztowni rozpoczynają się wydarzenia związane z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. W programie m.in. pokazy ratownictwa medycznego, bieg i wspomniane wyżej licytacje.