Rozpoznanie terenu i możliwości natarcia na wroga - takie elementy na drawskim poligonie ćwiczyli razem żołnierze z Polski i Holandii w ramach międzynarodowych ćwiczeń "Bison Drawsko 2017".
Wojskowi przygotowywali się w czwartek do jutrzejszego przekroczenia Rosomakami rzeki Drawy przez pontonową przeprawę. Kompania rozpoznawcza i pododdziały inżynieryjne Holendrów przeprowadziły zwiad miejsca, gdzie ma do niego dojść. Jak mówi ich oficer prasowy kapitan Julia Houstna, takie wspólne manewry to bardzo cenne doświadczenie.
- Działamy tu razem ramię w ramię. To dla nas bardzo ważne, że możemy tu ćwiczyć. Nie braliśmy udziału w tak dużych manewrach od 15 lat - podkreśla Houstna.
- Takie działanie jak przeprawa przez rzekę ma usprawnić organizację na potencjalnym polu walki - mówi porucznik Błażej Łukaszewski z sekcji prasowej 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej. - Głównym zadaniem jest współpraca pododdziałów na szczeblu brygady. Pododdziały będą wykonywały działania ofensywne i defensywne.
W ćwiczeniach "Bison Drawsko 2017" bierze udział około 4,5 tysiąca żołnierzy m.in. z Holandii, Stanów Zjednoczonych, Niemiec czy Polski. Ich organizatorem jest Dowództwo Wojsk Lądowych Królestwa Niderlandów. Manewry zakończą się w połowie lutego.
- Działamy tu razem ramię w ramię. To dla nas bardzo ważne, że możemy tu ćwiczyć. Nie braliśmy udziału w tak dużych manewrach od 15 lat - podkreśla Houstna.
- Takie działanie jak przeprawa przez rzekę ma usprawnić organizację na potencjalnym polu walki - mówi porucznik Błażej Łukaszewski z sekcji prasowej 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej. - Głównym zadaniem jest współpraca pododdziałów na szczeblu brygady. Pododdziały będą wykonywały działania ofensywne i defensywne.
W ćwiczeniach "Bison Drawsko 2017" bierze udział około 4,5 tysiąca żołnierzy m.in. z Holandii, Stanów Zjednoczonych, Niemiec czy Polski. Ich organizatorem jest Dowództwo Wojsk Lądowych Królestwa Niderlandów. Manewry zakończą się w połowie lutego.
Drawy przez pontonową przeprawę. Kompania rozpoznawcza i pododdziały inżynieryjne Holendrów przeprowadziły zwiad miejsca, gdzie ma do niego dojść. Jak mówi ich oficer prasowy kapitan Julia Houstna, takie wspólne manewry to bardzo cenne doświadczenie.