W przetargu wystartowały cztery firmy, w tym zarejestrowana kilka miesięcy temu spółka, w której pracuje radny Sojuszu ze Szczecina, Dawid Krystek. Kilka dni temu był on w urzędzie, a po jego wizycie miasto zmieniło warunki zamówienia. Jak podaje gazeta, urzędnicy usunęli zapis, że wykonawca musi mieć uprawienia zezwalające na transport i składowanie odpadów.

Dwa dni później otworzyli oferty. Firma w której pracuje radny zdobyła najwięcej punktów. To oznacza, że jeśli spełni wymogi formalne, wygra przetarg - pisze dziennik. Dawid Krystek w mailu do redakcji przyznał, że rozmawiał z burmistrzem Nowogardu i dyrektorem wydziału, ale, jak napisał, chciał jedynie zwrócić uwagę, że zapisy przetargu były niezgodne z prawem. Zlecenie jest warte prawie 300 tys. zł.