To 28-letni imigrant z Iraku próbował obrabować bank w Schwedt. W poniedziałek po południu mężczyzna wszedł do placówki z nożem w ręku, wziął sześciu zakładników i zażądał okupu.
Jak donoszą niemieckie media, napastnika obezwładnił jeden z pracowników banku. Nikt nie ucierpiał. We wtorek bank funkcjonuje normalnie.
Klienci placówki i mieszkańcy Schwedt nie kryją strachu.
- Ja tu mieszkam i chodzę niedaleko do szkoły. Ta sytuacja zszokowała ludzi, bo nikt nie pamięta czegoś podobnego. Z tego powodu trochę się boję. - Ja powiem panu tylko tyle, ten mężczyzna powinien być odesłany do swojego kraju. W Niemczech nie ma dla niego miejsca. - Trzeba uważać. Już się boję sama chodzić. - Tych imigrantów mamy chyba od dwóch lat. Na początku były napady na kobiety. Na sąsiadkę, torebkę jej wyrwali w biały dzień na ulicy - mówią mieszkańcy Schwedt.
Niemiecka policja we wtorek przesłucha świadków tego zdarzenia.
Klienci placówki i mieszkańcy Schwedt nie kryją strachu.
- Ja tu mieszkam i chodzę niedaleko do szkoły. Ta sytuacja zszokowała ludzi, bo nikt nie pamięta czegoś podobnego. Z tego powodu trochę się boję. - Ja powiem panu tylko tyle, ten mężczyzna powinien być odesłany do swojego kraju. W Niemczech nie ma dla niego miejsca. - Trzeba uważać. Już się boję sama chodzić. - Tych imigrantów mamy chyba od dwóch lat. Na początku były napady na kobiety. Na sąsiadkę, torebkę jej wyrwali w biały dzień na ulicy - mówią mieszkańcy Schwedt.
Niemiecka policja we wtorek przesłucha świadków tego zdarzenia.