Przedsiębiorcy ze Związku Lewiatan są oburzeni sposobem przeprowadzenia konkursu na dofinansowanie firm, które chcą podnosić kwalifikacje swoim pracownikom. Nieoficjalnie mówi się u ustawieniu konkursu tak, by gigantyczne fundusze trafiły do - podległej Marszałkowi Województwa Zachodniopomorskiej - Agencji Rozwoju Regionalnego.
Związek Pracodawców Pomorza Zachodniego Lewiatan skierował sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Konkurs opiewał na 54 miliony złotych. ZPPZ Lewiatan skupia 134 firmy. Przedsiębiorcy czują się oszukani.
- Czujemy się poszkodowani, po raz pierwszy spotykamy się z czymś takim - mówi Anna Kornacka, prezes związku.
Organizatorem konkursu był Wojewódzki Urząd Pracy, który podlega władzom województwa. Dyrektor Urzędu, Andrzej Przewoda mówi, że Lewiatan nie spełniał kryteriów finansowych konkursu.
- Lewiatan tego kryterium nie spełniał. Ten spór, który toczy z nami dotyczy tego, że zsumowali sobie potencjał finansowy swój i partnera, którego mieli w projekcie i uważają, że to oznacza spełnienie kryteriów - uzasadnia Andrzej Przewoda.
Roman Siedlikowski, ekspert, który ocenia projekty współfinansowane ze środków unijnych jest zdziwiony, że projekt Lewiatna został odrzucony.
- Na pierwszy rzut oka sprawa jest bardzo dziwna i dość kontrowersyjna, bo uzasadnienie odrzucenia wniosku, jak dla mnie, jest nie do przyjęcia - podkreśla Roman Siedlikowski.
Wojewódzki Sąd Administracyjny sprawą ma się zająć w przyszłym miesiącu.
- Czujemy się poszkodowani, po raz pierwszy spotykamy się z czymś takim - mówi Anna Kornacka, prezes związku.
Organizatorem konkursu był Wojewódzki Urząd Pracy, który podlega władzom województwa. Dyrektor Urzędu, Andrzej Przewoda mówi, że Lewiatan nie spełniał kryteriów finansowych konkursu.
- Lewiatan tego kryterium nie spełniał. Ten spór, który toczy z nami dotyczy tego, że zsumowali sobie potencjał finansowy swój i partnera, którego mieli w projekcie i uważają, że to oznacza spełnienie kryteriów - uzasadnia Andrzej Przewoda.
Roman Siedlikowski, ekspert, który ocenia projekty współfinansowane ze środków unijnych jest zdziwiony, że projekt Lewiatna został odrzucony.
- Na pierwszy rzut oka sprawa jest bardzo dziwna i dość kontrowersyjna, bo uzasadnienie odrzucenia wniosku, jak dla mnie, jest nie do przyjęcia - podkreśla Roman Siedlikowski.
Wojewódzki Sąd Administracyjny sprawą ma się zająć w przyszłym miesiącu.