Prokuratura Rejonowa w Stargardzie wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia przekroczenia uprawnień przez byłego wójta Kobylanki.
- Postępowanie zostało wszczęte po zawiadomieniu złożonym przez grupę radnych z gminy Kobylanka - mówi prokurator Joanna Biranowska-Sochalska. - Aktualnie w tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Stargardzie wszczęła śledztwo. Postępowanie to jest na wstępnym etapie i zmierzamy do ustalenia wszystkich okoliczności związanych z tą sprawą.
- Rajcy zarzucają byłemu wójtowi, że zadłużył gminę m.in. zaciągając kredyty w parabankach - mówi wójt gminy Kobylanka Mirosław Przysiwek. - Gmina utraciła płynność w 100 procentach. Nauczyciele, urzędnicy, opieka pomocy społecznej nie otrzymali wynagrodzeń. Mówię dokładnie o końcu grudnia 2014 roku, bo od 8 grudnia jest nowa kadencja a 14 grudnia to się wszystko jakby odkryło po pierwszej sesji nowej kadencji.
Były wójt Kobylanki Andrzej Kaszubski nie ma sobie nic do zarzucenia. - Sytuacja gminy była trochę absurdalna. Absolutnie nie było w tym żadnej mojej winy. Trzeba było po prostu ratować sytuację. To nie ja zmieniłem przepisy. Działałem zgodnie z prawem, a potem wszystko postawiono do góry nogami - stwierdził Kaszubski.
Zadłużenie Kobylanki wynosi dziś około 10 mln złotych. Na zakończenie kadencji poprzedniego burmistrza to było ok. 23,5 miliona złotych.
- Rajcy zarzucają byłemu wójtowi, że zadłużył gminę m.in. zaciągając kredyty w parabankach - mówi wójt gminy Kobylanka Mirosław Przysiwek. - Gmina utraciła płynność w 100 procentach. Nauczyciele, urzędnicy, opieka pomocy społecznej nie otrzymali wynagrodzeń. Mówię dokładnie o końcu grudnia 2014 roku, bo od 8 grudnia jest nowa kadencja a 14 grudnia to się wszystko jakby odkryło po pierwszej sesji nowej kadencji.
Były wójt Kobylanki Andrzej Kaszubski nie ma sobie nic do zarzucenia. - Sytuacja gminy była trochę absurdalna. Absolutnie nie było w tym żadnej mojej winy. Trzeba było po prostu ratować sytuację. To nie ja zmieniłem przepisy. Działałem zgodnie z prawem, a potem wszystko postawiono do góry nogami - stwierdził Kaszubski.
Zadłużenie Kobylanki wynosi dziś około 10 mln złotych. Na zakończenie kadencji poprzedniego burmistrza to było ok. 23,5 miliona złotych.