Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Food truck przy Jasnych Błoniach. Fot. Weronika Łyczywek [Radio Szczecin]
Food truck przy Jasnych Błoniach. Fot. Weronika Łyczywek [Radio Szczecin]
Dwa szczecińskie food trucki powinny odjechać sprzed magistratu - uważają strażnicy miejscy i kierują sprawę do sądu. Ich zdaniem nie mają zgody na handel. Sytuacja jest jednak kuriozalna, bo strażnicy nie wiedzą kto miałby ją wydać.
Powstaje też pytanie - czy to oznacza walkę ze wszystkimi barami na kółkach w mieście? Dwa bary na kółkach stoją na parkingu przy fontannie "Bartłomiejka" na Jasnych Błoniach. Ciągle ustawiają się do nich kolejki.

- Kupuję tutaj burgery. - Są smaczne, dobre, szybko. Ludzie przyjeżdżają, zainteresowanie jest. Wolałbym, żeby zostały - mówią klienci.

Właściciel wozu Custom Burgers Kamil Niedbało stoi przed magistratem prawie rok. Żali się, że kilka dni temu strażnicy przyszli wlepić mu mandat, którego nie przyjął. Teraz sprawę rozstrzygnie sąd.

- Nie uważamy, że popełniamy jakieś przestępstwo czy wykroczenie. Absolutnie. ZDiTM miał jasne stanowisko. Powiedzieli, że póki nie stoimy na chodniku, nie zajmujemy pasa drogowego, płacimy abonamenty, oni nie widzą żadnego problemu - mówi Niedbało.

Takie są przepisy - mówi Joanna Wojtach, rzeczniczka straży miejskiej. To nie jest miejsce wyznaczone do prowadzenia handlu, nie ma zgody, a w dodatku ktoś się poskarżył, że wozy tamują ruch.

- Kto prowadzi sprzedaż poza miejscem do tego wyznaczonym przez właściwe organy gminy, podlega karze grzywny - tłumaczy Wojtach.

Zarówno Zarząd Dróg jak i Spółka Nieruchomości i Opłaty Lokalne twierdzą, że nie mają kompetencji by wydać zgodę na handel. A właściciele wozów płaca za postój. Co ciekawe, food truck Bro Burgers - stojący przy dawnym Posejdonie - nie ma takiego problemu. Strażnicy nie wlepili im mandatów - mówi Michał Szczuplak.

- Mieliśmy wizytę straży miejskiej trzy lata temu - mówi Szczuplak.

W Szczecinie jest ponad 20 food trucków. Strażnicy miejscy zapewnili, że dojdzie do spotkania ZDiTM-u i NiOL-u by rozwiązać ten problem.
Relacja Anny Łukaszek

Dodaj komentarz 4 komentarze

A może lepiej zlikwidować SM będzie większy pożytek !
Parkowanie nie jest problemem, o ile te samochody są zaparkowane zgodnie z przepisami i uiszczają opłatę za płatne parkowanie.
Pytanie, czy odpowiednie służby monitorują warunki sanitarne, w których przygotowywana jest sprzedawana żywność - dostęp do bieżącej wody, mycie dłoni przez pracowników, aby produkty nie były podawane rękami, które miały styczność z pieniędzmi. Nie wspominając o wydawaniu paragonów.
Jeżeli spełnione są te warunki, to nie ma problemu.
To jest k..a skandal, żeby jakiś urzędnik w ogóle miał czelność mówić o tym czy ktoś ma sprzedawać burgery czy nie. Ręce opadają. Za kogo oni się mają? Sami burgera nie zrobią i innym chcą zabronić? Banda mentalnych komuchów. Dramat.
Im więcej urzędnicy mogą tym gorzej dla nas...
Sytuacja kuriozalna podobnie jak z Quadami - to że są w sprzedaży nie znaczy że trzeba kupować i jeździć gdzie popadnie bo brak wyznaczonych do tego torów. Tu ktoś kupił "jedzenio-ciężarówkę" i stawia ją gdzie popadnie "bo jest zainteresowanie". A co z rotacją miejsc parkingowych? Przy każdej podwyżce i reformie strefy SPP pada ten argument - że ma być rotacja a w tym wypadku jej nie ma. Poza tym istnieje (istniała?) jeszcze coś takiego jak opłata targowa za hadlowanie na miejskim terenie....

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty