Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Sędzia Ireneusz Łysiak nie miał wątpliwości dotyczących winy oskarżonego. Fot. Przemysław Polanin [Radio Szczecin]
Sędzia Ireneusz Łysiak nie miał wątpliwości dotyczących winy oskarżonego. Fot. Przemysław Polanin [Radio Szczecin]
Karę ośmiu lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – taki wyrok zapadł we wtorek przed kołobrzeskim Sądem Rejonowym wobec Ryszarda W., który dwa lata temu doprowadził do tragicznego wypadku na drodze wojewódzkiej nr 162 pomiędzy Gościnem, a Ramlewem.
Mężczyzna, jadąc jako pasażer, doprowadził do tego, że kierująca pojazdem żona straciła panowanie nad kierownicą. Auto wypadło z drogi, a śmierć na miejscu poniosło ich 12-letnie dziecko i jego dziadek.

Sędzia Ireneusz Łysiak nie miał wątpliwości dotyczących winy oskarżonego.

- Sprawcą przestępstwa każdego wypadku komunikacyjnego w ruchu drogowym może być każdy. Oskarżony będąc pasażerem spowodował powstanie stanu zagrożenia. Umyślnie naruszył zasady ruchu drogowego w ten sposób, że uderzał kierującą w głowę, w zagłówek, szarpał za włosy, wytrącił jej z ucha procesor aparatu słuchowego i okulary, kopał nogami w oparcie siedzenia... - wyliczał sędzia.

Po rozprawie kierująca pojazdem nie była w stanie rozmawiać z mediami.

- Nikt nie zwróci życia naszemu synowi, ani mojemu tacie. Przepraszam, nie mogę mówić - powiedziała.

Wyrok nie jest prawomocny. Ryszard W. nie chciał komentować sprawy.
- Sprawcą przestępstwa każdego wypadku komunikacyjnego w ruchu drogowym może być każdy. Oskarżony będąc pasażerem spowodował powstanie stanu zagrożenia. Umyślnie naruszył zasady ruchu drogowego w ten sposób, że uderzał kierującą w głowę, w zagłówek, szarp
- Nikt nie zwróci życia naszemu synowi, ani mojemu tacie. Przepraszam, nie mogę mówić - powiedziała kierująca autem.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty