Nie zgadza się na "upolitycznianie tematu", a podpisaną deklarację prezydentów miast w sprawie uchodźców traktuje jako rozmowę o "dobrych praktykach", czyli jak samorząd ma się zachować wobec takich ludzi - tak prezydent Szczecina Piotr Krzystek komentuje sprawę w rozmowie z Radiem Szczecin.
Prezydent odniósł się także do bardzo ostrej wymiany opinii, jaka podzieliła internautów dyskutujących na naszym radiowym facebookowym profilu o przyjęciu przez miasto i pomocy syryjskiej matce z dziećmi.
Prezydent tłumaczy, że miasto pomogło rodzinie współdziałając ze Strażą Graniczną.
- Oznaczało to miejsce dla tej rodziny na parę dni w domu samotnej matki. I nie widzę w tym nic dziwnego i zdrożnego - tłumaczy Krzystek.
Podpisana przez prezydentów miast deklaracja - według Krzystka - to próba zmierzenia się samorządowców z - ogólnie - tematem imigracji. Prezydent deklaruje wolę współpracy z rządem.
- Przypomnę, że jakiś czas temu, choćby na prośbę polskiego rządu, Szczecin przyjął dwie rodziny ewakuowane z Donbasu. W mojej ocenie, to jest problem, który na dzisiaj jest aktualny - mówi prezydent miasta.
Według Krzystka, sprawa uchodźców nie jest polityczna. Chociaż deklarację podpisał w towarzystwie między innymi prezydentów, którzy mówili o chęci przyjmowania uchodźców z Bliskiego Wschodu, tak jak na przykład Paweł Adamowicz z Gdańska.
- Proszę nie mieszać mnie w politykę. Te wszystkie komentarze polityczne, które pojawiają się wokół tego, wynikają z niezrozumienia tej deklaracji - tłumaczy Krzystek.
Zdaniem Krzystka, mieszkańcy Szczecina są "otwarci i pomocni", a spór o imigrantów na swój użytek kreują partie polityczne.
Prezydent tłumaczy, że miasto pomogło rodzinie współdziałając ze Strażą Graniczną.
- Oznaczało to miejsce dla tej rodziny na parę dni w domu samotnej matki. I nie widzę w tym nic dziwnego i zdrożnego - tłumaczy Krzystek.
Podpisana przez prezydentów miast deklaracja - według Krzystka - to próba zmierzenia się samorządowców z - ogólnie - tematem imigracji. Prezydent deklaruje wolę współpracy z rządem.
- Przypomnę, że jakiś czas temu, choćby na prośbę polskiego rządu, Szczecin przyjął dwie rodziny ewakuowane z Donbasu. W mojej ocenie, to jest problem, który na dzisiaj jest aktualny - mówi prezydent miasta.
Według Krzystka, sprawa uchodźców nie jest polityczna. Chociaż deklarację podpisał w towarzystwie między innymi prezydentów, którzy mówili o chęci przyjmowania uchodźców z Bliskiego Wschodu, tak jak na przykład Paweł Adamowicz z Gdańska.
- Proszę nie mieszać mnie w politykę. Te wszystkie komentarze polityczne, które pojawiają się wokół tego, wynikają z niezrozumienia tej deklaracji - tłumaczy Krzystek.
Zdaniem Krzystka, mieszkańcy Szczecina są "otwarci i pomocni", a spór o imigrantów na swój użytek kreują partie polityczne.