Odznaczenia wręczał minister Jan Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów, który porównał wyróżnionych do Legionistów Piłsudskiego i żołnierzy Armii Krajowej.

- Nadrabiamy zaległości, bo jest to ogromny wstyd dla państwa polskiego, że dopiero po 28 latach możemy nazwać tych co walczyli o wolną Polskę, tak jak na to zasługują i pokazać, że byli następnym pokoleniem walczącym o niepodległość. Walczyli w innej formie, niezbrojnej, ale również ryzykując swoje życie i zdrowie - mówił Kasprzyk.

Wśród odznaczonych jest między innymi Ryszard Śnieg, działacz "Solidarności" ze stoczni "Gryfia", który w grudniu 1970 roku był kierowcą i woził rannych sprzed Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Szczecinie do szpitali.

- Od 15 lat mam wypłacaną pomniejszoną emeryturę, dlatego że siedziałem w więzieniu, a "ubecy" mają dodatek, dlatego że mnie zamykali i bili. To przykre. Dopiero teraz, jak przyszła "nowa zmiana", czuć, widać i słychać odrodzenie Rzeczypospolitej - ocenił Śnieg.

Wyróżnienie otrzymał też Grzegorz Durski, działacz "Solidarności" ze Stoczni Szczecińskiej. - W stoczni przepracowałem lata. Zostałem zwolniony w 1981 roku na mocy dekretu o stanie wojennym. Razem z kolegą zeszliśmy wtedy do konspiracji i organizowaliśmy struktury w województwie zachodniopomorskim - opowiadał Durski.

Medal Pro Partia jest przyznawany od 2011 roku, przez kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Odznaczenie trafia do osób szczególnie zasłużonych w walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej.