Drugie w tym roku odkomarzanie miało zakończyć się do końca lipca. Przeciągnęło się ze względu na pogodę - mówi Andrzej Kus, rzecznik ZUK-u.

- Warunki atmosferyczne, które są teraz, nie są sprzyjające i nie można odkomarzać. Ponieważ nie może być opadów i musi być bezwietrznie. Prawie każdego dnia mamy tutaj opady, towarzyszą temu podmuchy wiatru. Odkomarzanie przeprowadzane jest rano, jak również wieczorami - tłumaczy Kus.

Faktycznie, w tym roku mamy wysyp owadów - przyznaje Profesor Stanisław Ignatowicz z Zakładu Entomologii Stosowanej w Warszawie.

- Mieliśmy dość opóźnioną wiosnę, która przyszła nagle, z ciepłymi a nawet gorącymi dniami. Jednocześnie towarzyszyły wysokiej temperaturze liczne opady deszczu. Tworzyły się zastoiny wodne, bo komary, a dokładniej ich larwy, rozwijają się w wodach stojących. I stąd miały miejsce do rozwoju. Składały jaja, następowało jedno pokolenie po drugim i teraz jest dość duże spiętrzenie - tłumaczy Ignatowicz.

Koszt dwukrotnego odkomarzania ponad 300 hektarów Szczecina to około 30 tysięcy złotych. Prawie połowa z tego terenu przypada na Cmentarz Centralny.