Przewoźnik uruchomił we wtorek regularne połączenia między niemieckimi przygranicznymi miejscowościami a Świnoujściem.

- Kierowcy posiadają pismo z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. To tylko opinia, a nie dokument końcowy - mówiła w naszej audycji interwencyjnej "Czas reakcji" zastępczyni Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego Zofia Byra. - Gdyby doszło do kontroli drogowej prowadzonej przez Inspekcję Transportu Drogowego to takie pismo nie jest dla nas absolutnie podstawą do wykonywania takich przewozów.

- Niemiecki przewoźnik z nami niczego nie uzgodnił, chce się zatrzymywać na naszych przystankach, dlatego wysłałem dziś niemieckiemu przewoźnikowi pismo z prośbą o zaprzestanie tej działalności - mówił prezydent Świnoujścia. Janusz Żmurkiewicz dodał, że konflikt można przerwać. - Chcieliśmy równolegle zaproponować konkurencyjną linię polską, która będzie kursowała po tej samej trasie od Świnoujścia do Bansinu. Gdyby na to była zgoda, nie mamy nic przeciwko, żeby firmy w zdrowy sposób konkurowały ze sobą.

Do 2015 roku świnoujska Komunikacja Autobusowa oraz niemiecka Ostsee Bus wspólnie prowadzili obsługę międzynarodowej linii. Niemiecka spółka jednak upadła i w jej miejsce weszła UBB. Współpracę wtedy zerwano.