Miała promować siatkarskie Euro w Szczecinie, ale szybko zniknęła sprzed urzędu. 4-metrowa piłka, która stanęła na Jasnych Błoniach tak spodobała się niektórym spacerowiczom, że skończyło się na turlaniu 50-kilogramowym gadżetem po Jasnych Błoniach. I urząd zdecydował o jego usunięciu z tamtego miejsca.
Humorystycznie zwróciliśmy uwagę Dariuszowi Sadowskiemu z biura prasowego miasta, że po prostu reklamowa piłka stała się "zwyczajną piłką".
- Teoretycznie tak, ale trzeba pamiętać, że to nie jest piłka normalnych gabarytów, która waży kilkaset gram, ale to piłka, która waży niemal 50 kilogramów. Łatwo więc sobie wyobrazić, że jeżeli taki ciężar przygniata dziecko, to może dojść do tragedii - tłumaczył w odpowiedzi rzecznik szczecińskiego urzędu.
Ostatecznie reklamowa, czterometrowa piłka stanie w środę o 13 przed halą Azoty Arena czyli tam, gdzie zagrają siatkarze podczas Euro.
- Teoretycznie tak, ale trzeba pamiętać, że to nie jest piłka normalnych gabarytów, która waży kilkaset gram, ale to piłka, która waży niemal 50 kilogramów. Łatwo więc sobie wyobrazić, że jeżeli taki ciężar przygniata dziecko, to może dojść do tragedii - tłumaczył w odpowiedzi rzecznik szczecińskiego urzędu.
Ostatecznie reklamowa, czterometrowa piłka stanie w środę o 13 przed halą Azoty Arena czyli tam, gdzie zagrają siatkarze podczas Euro.