Lekarka ze Szczecina stanie przed sądem za narażenie zdrowia i życia chorej. Grozi jej do 5 lat więzienia.
Rok temu chora kobieta zgłosiła się do przychodni - źle się czuła i była osłabiona. Przeszła badanie morfologicznie i udała się na wizytę do lekarki. Ta zleciła badania uzupełniające i zaleciła przyjmowanie żelaza, bo podejrzewała anemię, choć nie zbadała pokrzywdzonej.
Podczas kolejnej wizyty - cztery dni później, lekarka po zapoznaniu się z wynikami badań ponownie zaleciła przyjmowanie żelaza i wyznaczyła kolejna wizytę za trzy miesiące. W tym dniu również nie zbadała pokrzywdzonej.
Stan chorej jednak się pogarszał i tydzień później udała się do innego lekarza. Pokazała dotychczasowe wyniki badan. Lekarz zdiagnozował białaczkę i po zbadaniu pacjentki skierował ją do szpitala. Wykonane badania szczegółowe potwierdziły wstępną diagnozę - u kobiety wykryto ostrą białaczkę szpikową i została zakwalifikowana do przeszczepu szpiku.
Biegły z zakresu medycyny stwierdził, że już wstępne wyniki badań sugerowały białaczkę. Prokurator skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko lekarce. Kobieta nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.
Podczas kolejnej wizyty - cztery dni później, lekarka po zapoznaniu się z wynikami badań ponownie zaleciła przyjmowanie żelaza i wyznaczyła kolejna wizytę za trzy miesiące. W tym dniu również nie zbadała pokrzywdzonej.
Stan chorej jednak się pogarszał i tydzień później udała się do innego lekarza. Pokazała dotychczasowe wyniki badan. Lekarz zdiagnozował białaczkę i po zbadaniu pacjentki skierował ją do szpitala. Wykonane badania szczegółowe potwierdziły wstępną diagnozę - u kobiety wykryto ostrą białaczkę szpikową i została zakwalifikowana do przeszczepu szpiku.
Biegły z zakresu medycyny stwierdził, że już wstępne wyniki badań sugerowały białaczkę. Prokurator skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko lekarce. Kobieta nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.
Dodaj komentarz 2 komentarze
to potwierdza tylko PiS-owską tezę naszego Naczelnika, że "kasty" i korporacje zawodowe są zakałą tego kraju!
To niedopuszczalne, aby o tym kto ma być lekarzem decydowali sami lekarze!
Lekarz, to zawód zaufania społecznego i podobnie jak sędziowie czy politycy MUSI być poddany społecznemu, demokratycznemu nadzorowi!
NIE KASTOM i KORPORACJOM!
Na wzór sędziów pokoju, trzeba powołać lekarzy pokoju, a w komisjach egzaminacyjnych MUSI BYĆ czynnik społeczny, obywatelski!
Naród poprzez swoich demokratycznie wybranych przedstawicieli MUSI MIEĆ MOŻLIWOŚĆ KONTROLOWANIA KTO i JAK NAS LECZY!
howgh! ;))
do : Jan Nowak..........................kompletnie - nie na temat, ta pisanina...