To nie Urząd Marszałkowski a Urząd Wojewódzki będzie opiekował się kombatantami. Tak było przed reformą samorządową.
W poniedziałek władze województwa zachodniopomorskiego zaprosiły przedstawicieli stowarzyszeń kombatanckich i podziękowały im za współpracę. Od 1 sierpnia opieką nad kombatantami przeszła ponownie pod Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki.
Sami zainteresowani - czyli kombatanci - uważają, że nie ma znaczenia, który urząd ma im pomagać.
- Z punktu widzenia stowarzyszenia to w zasadzie nie ma istotnej różnicy. - Najlepiej żeby jedno i drugie się opiekowało. - To tylko aby dobrze służył Polsce i był dla nas serdeczny, więc nie ma różnicy - mówią kombatanci.
Marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz sam przyznaje, że właściwie nie ma różnicy, który urzędnik będzie pomagał kombatantom.
- Teoretycznie żadna. Oczywiście ważne jest, żeby ta opieka była dobra - mówi Geblewicz.
To państwo powinno się opiekować środowiskami kombatanckimi - mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Jach.
- Jako marszałek województwa to zawsze ma prawo wspierać i pomagać kombatantom, czyli tym największym naszym bohaterom - mówi Jach.
Zachodniopomorski Urząd Marszałkowski zajmował się pomocą kombatantom osiem lat.
Sami zainteresowani - czyli kombatanci - uważają, że nie ma znaczenia, który urząd ma im pomagać.
- Z punktu widzenia stowarzyszenia to w zasadzie nie ma istotnej różnicy. - Najlepiej żeby jedno i drugie się opiekowało. - To tylko aby dobrze służył Polsce i był dla nas serdeczny, więc nie ma różnicy - mówią kombatanci.
Marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz sam przyznaje, że właściwie nie ma różnicy, który urzędnik będzie pomagał kombatantom.
- Teoretycznie żadna. Oczywiście ważne jest, żeby ta opieka była dobra - mówi Geblewicz.
To państwo powinno się opiekować środowiskami kombatanckimi - mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Jach.
- Jako marszałek województwa to zawsze ma prawo wspierać i pomagać kombatantom, czyli tym największym naszym bohaterom - mówi Jach.
Zachodniopomorski Urząd Marszałkowski zajmował się pomocą kombatantom osiem lat.