Nie pomogło wycofanie drożdżówek ze sklepików. Co piąte dziecko w wieku szkolnym w Polsce ma nadwagę - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. I z roku na rok jest ich więcej. Pięć procent w ciągu czterech lat.
Co prawda kontrolerzy NIK nie badali dzieci z naszego regionu, ale w szczecińskich szkołach mamy problem z niezdrowym jedzeniem.
Młodzi uczniowie wiedzą co jest niezdrowe, ale szczerze przyznają, że nie jest łatwo się powstrzymać.
- Lubię trochę. - Chipsy i frytki. - No jem, bo są dobre. - Dzieci bardziej lubią słodycze niż owoce, bo są słodkie i smaczne. - Lubię je jeść jak mam gorsze dni. Chrupki, batoniki. Mama daje, a tata kupuje lizaki - mówią dzieci.
Mimo propagowania zdrowego żywienia w szkołach, w niektórych sklepikach i tak dostępne było niezdrowe jedzenie. To 30 procent takich punktów.
- W tym roku mamy taki dystrybutor. Sama chemia i cukier. - Możemy kupić i jeść na przerwach - mówi mama i dziecko.
Obiady na stołówkach przekraczały normy - np. miały za dużo tłuszczów, węglowodanów czy białka. Instytut Żywności i Żywienia podaje, że od kilku lat polskie dzieci zaliczane są do najszybciej tyjących w Europie.
NIK prowadził kontrolę w klasach III-V w 20 publicznych szkołach z roku 2015/2016 z województw: lubelskiego, małopolskiego, mazowieckiego, podlaskiego i kujawsko-pomorskiego.
Młodzi uczniowie wiedzą co jest niezdrowe, ale szczerze przyznają, że nie jest łatwo się powstrzymać.
- Lubię trochę. - Chipsy i frytki. - No jem, bo są dobre. - Dzieci bardziej lubią słodycze niż owoce, bo są słodkie i smaczne. - Lubię je jeść jak mam gorsze dni. Chrupki, batoniki. Mama daje, a tata kupuje lizaki - mówią dzieci.
Mimo propagowania zdrowego żywienia w szkołach, w niektórych sklepikach i tak dostępne było niezdrowe jedzenie. To 30 procent takich punktów.
- W tym roku mamy taki dystrybutor. Sama chemia i cukier. - Możemy kupić i jeść na przerwach - mówi mama i dziecko.
Obiady na stołówkach przekraczały normy - np. miały za dużo tłuszczów, węglowodanów czy białka. Instytut Żywności i Żywienia podaje, że od kilku lat polskie dzieci zaliczane są do najszybciej tyjących w Europie.
NIK prowadził kontrolę w klasach III-V w 20 publicznych szkołach z roku 2015/2016 z województw: lubelskiego, małopolskiego, mazowieckiego, podlaskiego i kujawsko-pomorskiego.