Piłkarze Pogoni Szczecin podczas otwartego treningu na Jasnych Błoniach grali z najmłodszymi mieszkańcami Szczecina. Dzieci uczyły się piłkarskiej żonglerki z byłym piłkarzem Edim Andradiną, próbowały "okiwać" obrońców - Dawida Niepsuja czy Cornela Rapę, strzelały też gole bramkarzowi Łukaszowi Załusce.
- Podoba mi się jak strzelam do bramki, ale bramkarza nie udało mi się pokonać, on bardzo dobrze broni, to trudny bramkarz - oceniał jeden z najmłodszych piłkarzy.
- Obroniłem dziś około stu karnych, kilka wpadło do siatki, nie udało się obronić z Bytovią, tutaj broniłem. Bardzo fajna zabawa - oceniał Łukasz Załuska.
- Synek ma niespełna trzy lata, jeszcze "jeden na jeden" nie bardzo mu wychodzi, ale na pewno by sobie strzelił, więc na pewno zaatakujemy - zapowiadał ojciec kolejnego malucha.
- Obroniłem dziś około stu karnych, kilka wpadło do siatki, nie udało się obronić z Bytovią, tutaj broniłem. Bardzo fajna zabawa - oceniał Łukasz Załuska.
- Synek ma niespełna trzy lata, jeszcze "jeden na jeden" nie bardzo mu wychodzi, ale na pewno by sobie strzelił, więc na pewno zaatakujemy - zapowiadał ojciec kolejnego malucha.