Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Po czterech latach postępowania strona niemiecka stwierdziła, że Zarząd Portu Szczecin-Świnoujście nie może być stroną w tej sprawie. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Po czterech latach postępowania strona niemiecka stwierdziła, że Zarząd Portu Szczecin-Świnoujście nie może być stroną w tej sprawie. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Polski pozew w sprawie gazociągu Nord Stream jest w niemieckim sądzie, ale Sąd Administracyjny drugiej instancji w Hamburgu w poniedziałek nie wydał orzeczenia czy rura Nord Stream 1 powinna zostać zakopana czy nie.
Od 2009 roku władze Zarządu Portu w Szczecinie zabiegają przed niemieckimi sądami o taki nakaz.

- Wtedy, siedem lat temu pozew strony polskiej został odrzucony - powiedział nam mecenas Michał Lizak, który reprezentuje Zarząd Portu przed niemieckimi sądami. - Zarząd Morskich Portów Szczecin-Świnoujście włączył się w te postępowania, ponieważ zdaniem zarządu przebieg nitki Nord Stream 1 w sposób bezpośredni dotyczy interesów portu. Położenie nitki Nord Stream 1 ogranicza przepływ statków, które mają poniżej 13,5 metra zanurzenia.

Po czterech latach postępowania strona niemiecka stwierdziła, że Zarząd Portu Szczecin-Świnoujście nie może być stroną w tej sprawie.

Jeżeli we wtorek sąd w Hamburgu zdecyduje, że Zarząd jest stroną w sprawie, od razu może rozstrzygnąć, czy Nord Stream na podejściu do Świnoujścia należy zakopać czy nie.

- Sąd Administracyjny w Niemczech nawet nie rozpoznaje skargi merytorycznie, tylko ją odrzuca. Sąd Administracyjny niemiecki twierdzi, że port nie ma tzw. legitymacji czynnej do wniesienia skargi i nie może wnosić tej skargi - powiedział Lizak.

Według informacji przekazanych nam przez Lizaka, decyzję Sądu Administracyjnego drugiej instancji w Hamburgu poznamy we wtorek. Stronie polskiej chodzi o to, aby na odcinku około dwóch kilometrów zakopać gazociąg Nord Stream 1 na wschodnim podejściu do Świnoujścia tak, aby do portu mogły wpływać statki o największym dopuszczalnym na Bałtyku zanurzeniu około 15 metrów.
- Wtedy, siedem lat temu pozew strony polskiej został odrzucony - powiedział nam mecenas Michał Lizak, który reprezentuje Zarząd Portu przed niemieckimi sądami.
- Jeżeli we wtorek sąd w Hamburgu zdecyduje, że Zarząd jest stroną w sprawie, od razu może rozstrzygnąć, czy Nord Stream na podejściu do Świnoujścia należy zakopać czy nie.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty