W ręce kołobrzeskich strażników miejskich przekazano elektrycznego Nissana.
To pierwsze tego typu auto dla służb mundurowych w całym regionie. Jego koszt to 134 tysiące złotych.
Jak mówi komendant straży miejskiej Mirosław Kędziorski, wysoką cenę zrekompensują niskie koszty utrzymania pojazdu.
- Koszty użytkowania tego samochodu znacznie zmaleją. Coś takiego jak olej, koła dwumasowe, filtry paliwa - coś takiego nie istnieje. Sześć złotych na sto kilometrów. Zakładam, że może w okresie 4-5 lat ten samochód może się zamortyzować, co oznacza, że będzie kosztował zero złotych - mówi Kędziorski.
Ekologiczny samochód będzie wykorzystywany do patrolowania uzdrowiska. W pełni naładowaną baterią może przejechać 170 kilometrów. Auto ładowane jest poprzez podłączenie do gniazdka w siedzibie strażników. W przyszłości miasto planuje stworzenie ogólnodostępnej stacji szybkiego ładowania.
Jak mówi komendant straży miejskiej Mirosław Kędziorski, wysoką cenę zrekompensują niskie koszty utrzymania pojazdu.
- Koszty użytkowania tego samochodu znacznie zmaleją. Coś takiego jak olej, koła dwumasowe, filtry paliwa - coś takiego nie istnieje. Sześć złotych na sto kilometrów. Zakładam, że może w okresie 4-5 lat ten samochód może się zamortyzować, co oznacza, że będzie kosztował zero złotych - mówi Kędziorski.
Ekologiczny samochód będzie wykorzystywany do patrolowania uzdrowiska. W pełni naładowaną baterią może przejechać 170 kilometrów. Auto ładowane jest poprzez podłączenie do gniazdka w siedzibie strażników. W przyszłości miasto planuje stworzenie ogólnodostępnej stacji szybkiego ładowania.