Billboard z informacją o zaginionym kocie i nagrodzie dla znalazcy - pięciu tysiącach złotych - stanął przy Dziewokliczu w Szczecinie.
2,5-letniego Leona szuka właściciel - Maciej Lipko z podszczecińskiego Ustowa. Kot nie wrócił do domu od niemal miesiąca. Lipko prosił o pomoc w internecie i pytał w schroniskach, ale bez skutku. Jak mówi, billboard to ostatnia deska ratunku.
- Chętnie oddam te pieniądze za odnalezienie mojego kota - mówi Maciej Lipko. - Kot jest zwierzęciem zachowującym się niestandardowo. Mój jest bardzo wdzięczny, towarzyski i to zobowiązuje. Stąd te wszystkie moje poczynania, aby go odnaleźć.
Leon jest biało-szary, ma bliznę na prawnej, tylnej łapie i amputowany pazur.
- Chętnie oddam te pieniądze za odnalezienie mojego kota - mówi Maciej Lipko. - Kot jest zwierzęciem zachowującym się niestandardowo. Mój jest bardzo wdzięczny, towarzyski i to zobowiązuje. Stąd te wszystkie moje poczynania, aby go odnaleźć.
Leon jest biało-szary, ma bliznę na prawnej, tylnej łapie i amputowany pazur.