Szczeciński Pasztecik ma 48 lat. Najstarszy bar z tym przysmakiem przy alei Wojska Polskiego obchodzi urodziny i świętuje Dzień Pasztecika.
Właścicielka baru Bogumiła Polańska podkreśla, że metoda produkcji pasztecika nie zmieniła się. Od 1969 r. jest wypiekany w tej samej maszynie, którą do Szczecina przywieźli radzieccy żołnierze.
W piątek po ten szczeciński specjał ustawiła się spora kolejka chętnych jeszcze przed 10, czyli przed otwarciem baru.
- Zamówiliśmy 47 i to w różnych smakach. Cała spółdzielnia mieszkaniowa "Śródmieście" dziś raczy się pasztecikami na śniadanie - powiedział jeden z klientów.
- Bardzo dobre. Raz w roku muszę być na pasztecikach. Dziś zjem trzy, bo muszę iść do pracy, ale potem jeszcze przyjdę - dodał kolejny z mieszkańców.
- Ciasto się kręci, wypiekamy ten produkt przez 48 lat przy zastosowaniu i właściwej recepturze, która obowiązuje od 1969 roku, dlatego staliśmy się tradycyjni i regionalni - zapraszała do baru właścicielka Bogumiła Polańska.
To już trzeci raz, kiedy oficjalnie świętujemy dzień pasztecika w Szczecinie. Pasztecik jest chrupiący z zewnątrz, ale miękki w środku, nadziewany mięsem, serem i pieczarkami czy kapustą i grzybami. Dla jednych to smakowita przekąska, dla innych bomba kaloryczna. Są też tacy, którzy twierdzą, że jest bardziej szczeciński od paprykarza.
W 2010 roku pasztecik został dopisany do krajowej Listy Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Z kolei od 2015 roku 20 października jest najbardziej pasztecikowym dniem w roku.
W piątek po ten szczeciński specjał ustawiła się spora kolejka chętnych jeszcze przed 10, czyli przed otwarciem baru.
- Zamówiliśmy 47 i to w różnych smakach. Cała spółdzielnia mieszkaniowa "Śródmieście" dziś raczy się pasztecikami na śniadanie - powiedział jeden z klientów.
- Bardzo dobre. Raz w roku muszę być na pasztecikach. Dziś zjem trzy, bo muszę iść do pracy, ale potem jeszcze przyjdę - dodał kolejny z mieszkańców.
- Ciasto się kręci, wypiekamy ten produkt przez 48 lat przy zastosowaniu i właściwej recepturze, która obowiązuje od 1969 roku, dlatego staliśmy się tradycyjni i regionalni - zapraszała do baru właścicielka Bogumiła Polańska.
To już trzeci raz, kiedy oficjalnie świętujemy dzień pasztecika w Szczecinie. Pasztecik jest chrupiący z zewnątrz, ale miękki w środku, nadziewany mięsem, serem i pieczarkami czy kapustą i grzybami. Dla jednych to smakowita przekąska, dla innych bomba kaloryczna. Są też tacy, którzy twierdzą, że jest bardziej szczeciński od paprykarza.
W 2010 roku pasztecik został dopisany do krajowej Listy Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Z kolei od 2015 roku 20 października jest najbardziej pasztecikowym dniem w roku.