Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Komisja rewizyjna na Wyspie Grodzkiej. Fot. Andrzej Kutys [Radio Szczecin]
Komisja rewizyjna na Wyspie Grodzkiej. Fot. Andrzej Kutys [Radio Szczecin]
Mniej więcej kwadrans oglądali marinę na Wyspie Grodzkiej. Usłyszeli, że wszystko jest pod kontrolą - mowa o radnych z komisji rewizyjnej, którzy badają jak przeprowadzono inwestycję.
Przewodniczący szykuje się do pisania raportu końcowego - przy czym: radni usłyszeli tylko co mają do powiedzenia urzędnicy, nie wezwano przed oblicze komisji ani projektanta ani wykonawcy.

Rada miasta zajęła się sprawą po doniesieniach o osiadającym przyczółku mostu, który wiedzie do budynku przystani i informacjach o odkształconych płytach chodnikowych na nabrzeżu. We wtorek komisja udała się na wizję lokalną wybudowanej za ponad 38 milionów mariny i zobaczyła oraz usłyszała, że szkody naprawiono, za niespełna ćwierć miliona złotych. A także, że Wyspa Grodzka teraz nie osiada, geologicznie jest i będzie monitorowana do końca przyszłego roku, a kluczowy dla jej stanu będzie nadchodzący teraz okres jesienno-zimowy.

Przed oblicze komisji nie wezwano ani projektanta ani wykonawcy. Przewodniczący radny Henryk Jerzyk najpierw tłumaczył w rozmowie z Radiem Szczecin, że "nie było takich sygnałów", później przyznał, że nie wpadł na taki pomysł. Później tłumaczył, że skoro miasto jest w konflikcie z projektantem i wykonawcą, żąda od nich odszkodowań, to komisja nie może ich wysłuchać. Bo "radni staliby się stroną w sprawie", a projektant i wykonawca przedstawili by wersję wygodną dla nich. W takiej sytuacji - oprócz słów urzędników - dokumentami na jakich opiera się komisja są dwie ekspertyzy, jedna wykonana na zlecenie wykonawcy, druga na zlecenie miasta.
Relacja Andrzeja Kutysa

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty