Odcinek, gdzie drogowcy położyli nową nawierzchnię, ma około kilometra długości. Do tablicy "Szczecin" zabrakło nieco ponad 50 metrów.

- To absurd - mówią mieszkańcy. - Brakuje tylko kawałeczek, żeby zrobić coś pięknego. To dziwne. Sama zastanawiałam się nad tym, dlaczego ten kawałek został. Zaraz pojawią się nowe dziury, bo tiry często tędy jeżdżą, także jeszcze trochę i będzie tu masakra. To śmieszne, bo skoro mieli tyle asfaltu do położenia, to ten kawałek też mogli położyć - oceniają szczecinianie.

Jak informuje Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska szczecińskiego magistratu, drogowcy nie mogli położyć asfaltu dalej, bo działka należy do PKP. Dalej znajduje się bowiem przejazd kolejowy.

Remont ulicy Kablowej, na odcinku od Lubczyńskiej do pętli autobusowej ma potrwać do końca listopada. Z kolei 10 grudnia mają zakończyć się prace na dalszym odcinku Kablowej, od granicy działki PKP do ulicy Goleniowskiej. Tam Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie zlecił łatanie dziur.