Według Grzegorza Schetyny, to próba ponownego wprowadzenia afery do kampanii wyborczej. Przewodniczący PO przypomniał też, że prokuratura zajmuje się tą sprawą od czterech lat.

- Jeżeli ktoś robi takie demonstracje i w ten sposób chce prężyć muskuły i komuś zaszkodzić, to chcę powiedzieć: jesteście słabi, to jest śmieszne, nie kompromitujcie się! Sprawę prowadzi prokuratura i czekam na ustalenia prokuratorów - powiedział Schetyna.

Poseł PiS Krzysztof Zaremba, który złożył w tej sprawie zawiadomienie tłumaczył, że "tego typu przestępstw nie można dokonywać w pojedynkę” oraz „niemożliwym jest, żeby wyłudzenia na tak dużą kwotę odbywały się bez wiedzy i przynajmniej milczącej akceptacji, ze strony członków zarządu”.

W sprawie afery melioracyjnej jednym z głównych podejrzanych jest - były już - prominentny działacz PO. Miał on kierować zorganizowaną grupą przestępczą, która według śledczych "ustawiła" 100 przetargów na 600 mln złotych.