Problem cofania liczników nie dotyczy tylko jeżdżących po polskich drogach aut. To reguła w całej Europie, a zmiana prawa może pomóc z tym walczyć - mówią goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór".
Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt ustawy, która ma karać fałszowanie przebiegu w samochodzie czy wymianie licznika na inny.
Zdaniem Arkadiusza Kuzio z Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, to dobry ruch w walce z nieuczciwymi handlarzami.
- Zakup takiego pojazdu za granicą, przywiezienie i sprzedaż tutaj, powoduje bardzo duże zyski. No i niestety te zyski pociągają za sobą konsekwencje w postaci cofania liczników - tłumaczy Kuzio.
"Kręcenie licznika" oprócz tego, że jest nieetyczne, niesie za sobą również konsekwencję dla auta - mówi Marek Młodożeniec, biegły sądowy z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego.
- W związku z tym, że samochody są naszpikowane elektroniką, może skutkować uszkodzeniami czy błędami w działaniu szeregu urządzeń podłączonych do magistrali - wyjaśnia Młodożeniec.
Czy groźba surowej kary zniechęci oszustów? Tak, jeśli system będzie szczelny - mówi Maciej Szymajda, wiceprezes stowarzyszeniekomisow.pl.
- Największym tutaj problemem, jest to, żeby była możliwość ustalenia w którym faktycznie momencie doszło do tego cofnięcia licznika - mówi Szymajda.
Według projektu "za sam fakt sfałszowania, cofnięcia, bądź wymiany licznika na inny, będzie grozić od trzech miesięcy do lat pięciu". Szacuje się, że w Polsce 80 procent aut sprowadzanych zza granicy ma nieprawdziwy przebieg.
Zdaniem Arkadiusza Kuzio z Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, to dobry ruch w walce z nieuczciwymi handlarzami.
- Zakup takiego pojazdu za granicą, przywiezienie i sprzedaż tutaj, powoduje bardzo duże zyski. No i niestety te zyski pociągają za sobą konsekwencje w postaci cofania liczników - tłumaczy Kuzio.
"Kręcenie licznika" oprócz tego, że jest nieetyczne, niesie za sobą również konsekwencję dla auta - mówi Marek Młodożeniec, biegły sądowy z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego.
- W związku z tym, że samochody są naszpikowane elektroniką, może skutkować uszkodzeniami czy błędami w działaniu szeregu urządzeń podłączonych do magistrali - wyjaśnia Młodożeniec.
Czy groźba surowej kary zniechęci oszustów? Tak, jeśli system będzie szczelny - mówi Maciej Szymajda, wiceprezes stowarzyszeniekomisow.pl.
- Największym tutaj problemem, jest to, żeby była możliwość ustalenia w którym faktycznie momencie doszło do tego cofnięcia licznika - mówi Szymajda.
Według projektu "za sam fakt sfałszowania, cofnięcia, bądź wymiany licznika na inny, będzie grozić od trzech miesięcy do lat pięciu". Szacuje się, że w Polsce 80 procent aut sprowadzanych zza granicy ma nieprawdziwy przebieg.