Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Anis Amri 19 grudnia 2016 roku porwał ciężarówkę, zastrzelił jej polskiego kierowcę i wjechał w jarmark świąteczny, zabijając kolejnych 11 osób. Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin/Archiwum]
Anis Amri 19 grudnia 2016 roku porwał ciężarówkę, zastrzelił jej polskiego kierowcę i wjechał w jarmark świąteczny, zabijając kolejnych 11 osób. Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin/Archiwum]
Rodziny ofiar zamachu w Berlinie, do którego posłużyła ciężarówka polskiej firmy i w którym zginął Polak - mają pretensje do władz Niemiec.
Wystosowały list otwarty do kanclerz Angeli Merkel. Jak podaje Deutsche Welle, rodziny skarżą się na niedostateczną pomoc: stwierdzają, że atak był następstwem "politycznej bezczynności niemieckiego rządu" oraz, że sama kanclerz do tej pory nie złożyła kondolencji.

Za kilkanaście dni pełny raport dotyczący działania niemieckich władz po tragedii przedstawi pełnomocnik rządu do spraw ataku w Berlinie. Kurt Beck już teraz stwierdził, że pomoc była spóźniona. Do zamachu w stolicy Niemiec doszło 19 grudnia ubiegłego roku.

Tunezyjczyk Anis Amri zabił polskiego kierowcę, Łukasza Urbana, i - używając ciężarówki należącej do firmy spod Gryfina - wjechał w bożonarodzeniowy jarmark. W rocznicę zamachu stanie tam pomnik ku czci ofiar.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty