Marzycie o ciekawej pracy z dala od Polski? Mamy propozycję, ale lepiej ubierzcie się ciepło! Polska Akademia Nauk szuka chętnych na wyjazd na Wyspę Króla Jerzego, na krańcu Antarktydy, gdzie znajduje się polska stacja badawcza.
Potrzebni do pracy są obserwatorzy morza, szyprowie, kucharze i elektronicy, ale także obserwatorzy ptaków czy mechanicy samochodowi. Pamiętajcie - arktyczny mróz 14 tysięcy kilometrów od domu to spore wyzwanie.
- Osoba, która tutaj przyjeżdża musi zdawać sobie sprawę przede wszystkim z tego, że będzie odizolowana od świata, że przez rok będzie przebywać w dość małej grupie - przestrzega Karolina Pińkowska, administratorka, a zarazem asystentka obserwatora.
Co - oprócz mrozu i odosobnienia - zapewnia Antarktyka? Względne bezpieczeństwo ze strony obserwowanych zwierząt. Niedźwiedzi polarnych tu nie ma, innych drapieżników - także nie - ale relacje międzygatunkowe są bardzo ważne.
Mariusz Twardowski, obserwator ekologiczny Stacji zauważa, że na Wyspie Króla Jerzego pojawił się nowy "gatunek inwazyjny".
- Bo to na Biegunie Północnym żyją niedźwiedzie! A na południowym - mamy pingwiny. A jeśli idzie o bezpieczeństwo, to gatunki występujące w Antarktyce nie znają człowieka; to my jesteśmy najgorszym gatunkiem inwazyjnym, wkraczamy w rejony dzikiej przyrody - ocenia Twardowski.
Polska Stacja Antarktyczna im. Henryka Arctowskiego jest całoroczną stacją naukowo-badawczą nad Zatoką Admiralicji na Wyspie Króla Jerzego. Uruchomiona została w 1977 roku. Pożądane kwalifikacje i umiejętności potrzebne podczas pracy w Stacji, a także pełen wykaz zawodów znajdziecie na stronie PAN.
Obecnie w bazie pracuje jeden mieszkaniec woj. zachodniopomorskiego - ratownik medyczny z Polic.
- Osoba, która tutaj przyjeżdża musi zdawać sobie sprawę przede wszystkim z tego, że będzie odizolowana od świata, że przez rok będzie przebywać w dość małej grupie - przestrzega Karolina Pińkowska, administratorka, a zarazem asystentka obserwatora.
Co - oprócz mrozu i odosobnienia - zapewnia Antarktyka? Względne bezpieczeństwo ze strony obserwowanych zwierząt. Niedźwiedzi polarnych tu nie ma, innych drapieżników - także nie - ale relacje międzygatunkowe są bardzo ważne.
Mariusz Twardowski, obserwator ekologiczny Stacji zauważa, że na Wyspie Króla Jerzego pojawił się nowy "gatunek inwazyjny".
- Bo to na Biegunie Północnym żyją niedźwiedzie! A na południowym - mamy pingwiny. A jeśli idzie o bezpieczeństwo, to gatunki występujące w Antarktyce nie znają człowieka; to my jesteśmy najgorszym gatunkiem inwazyjnym, wkraczamy w rejony dzikiej przyrody - ocenia Twardowski.
Polska Stacja Antarktyczna im. Henryka Arctowskiego jest całoroczną stacją naukowo-badawczą nad Zatoką Admiralicji na Wyspie Króla Jerzego. Uruchomiona została w 1977 roku. Pożądane kwalifikacje i umiejętności potrzebne podczas pracy w Stacji, a także pełen wykaz zawodów znajdziecie na stronie PAN.
Obecnie w bazie pracuje jeden mieszkaniec woj. zachodniopomorskiego - ratownik medyczny z Polic.