Ponad 750 mieszkańców gminy Chociwel od piątku jest pozbawionych wody. Chodzi o miejscowości Karkowo, Kania i Mokrzyca.
Jak się udało nam ustalić, przyczyną braku wody jest skażenie bakterią coli. Paweł Datkiewicz ze Stowarzyszenia Otwarta Dłoń z Karkowa, powiedział naszemu reporterowi, że z powodu braku wody odwołano ferie dla dzieci. Woda zdatna do picia dostarczana jest w beczkowozach i butelkach.
- Tej wody generalnie nie wystarcza dla wszystkich, bo to działa na zasadzie, że kto pierwszy ten lepszy. Wiadomo, że starszym trudno dźwigać butelki z wodą na górę, jeśli ktoś mieszka na pierwszym piętrze. Podejrzewam, że nie będzie to za fajnie wyglądało - powiedział Datkiewicz.
Jak twierdzi Dariusz Dziakowicz, prezes spółki PUWiS, która dostarcza wodę w Chociwlu, wody nie będzie co najmniej do środy. Wtedy stargardzki sanepid wyda decyzję o ponownym dopuszczeniu wody do spożycia.
- Prowadzimy już dezynfekcję, czyli chlorowanie urządzeń i stacji. Dostarczamy też mieszkańcom wodę. Dostarczyliśmy już 11,5 tys. litrów wody butelkowanej i ponad 27 tys. litrów wody w cysternie - podkreśla Dziakowicz.
Jak twierdzi prezes Dziakowicz przyczyną skażenia jest najprawdopodobniej przedostanie się wód gruntowych do ujęć.
- Tej wody generalnie nie wystarcza dla wszystkich, bo to działa na zasadzie, że kto pierwszy ten lepszy. Wiadomo, że starszym trudno dźwigać butelki z wodą na górę, jeśli ktoś mieszka na pierwszym piętrze. Podejrzewam, że nie będzie to za fajnie wyglądało - powiedział Datkiewicz.
Jak twierdzi Dariusz Dziakowicz, prezes spółki PUWiS, która dostarcza wodę w Chociwlu, wody nie będzie co najmniej do środy. Wtedy stargardzki sanepid wyda decyzję o ponownym dopuszczeniu wody do spożycia.
- Prowadzimy już dezynfekcję, czyli chlorowanie urządzeń i stacji. Dostarczamy też mieszkańcom wodę. Dostarczyliśmy już 11,5 tys. litrów wody butelkowanej i ponad 27 tys. litrów wody w cysternie - podkreśla Dziakowicz.
Jak twierdzi prezes Dziakowicz przyczyną skażenia jest najprawdopodobniej przedostanie się wód gruntowych do ujęć.