Na tę liczbę przeładunków wpływ miał przede wszystkim rozwój gospodarczy - przyznaje Dariusz Słaboszewski z Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Dodaje, że w ciągu najbliższych kilku lat wynik ma być zdecydowanie lepszy.

- Wiemy, że położenie geograficzne nas predysponuje i właściwie stwarza nam takie warunki, które musimy wykorzystać. Nie wykorzystując ich, naprawdę narazimy się na duże straty. Stąd nasze podjęte cele inwestycyjne, tak aby za lat 5-6 nie mówić już o 25 mln tylko żeby te wyniki były grubo powyżej 30 milionów - mówi Słaboszewski.

Według długoletniej strategi w Szczecinie i Świnoujściu do roku 2027 poziom przeładunków powinien osiągnąć poziom około 40 milionów ton. Będzie to możliwe, bo jest zaplanowana rozbudowa portu na terenie obu miast.