Punktem wyjścia do dyskusji był wyrok gdańskiego sądu, który nie skazał na poprawczak nikogo z siódemki gimnazjalistów, którzy znęcali się nad rówieśnikami. Filmy z bitymi i poniżanymi ofiarami zamieszczali w internecie.

Sędzia Piotr Szarek powiedział, że w postępowaniach o sprawach nieletnich nadrzędnym celem jest wychowywanie, a nie karanie. Dlatego nie jest zaskoczony wyrokiem sądu, bo wyrok ma odbudować w nieletnim system norm moralnych.

- Dobrze, że to jest nagłośnione, że jest sygnał wysyłany generalnie do młodych ludzi, że takie zachowania spotkają się z reakcją, że nie są bezkarni za swoje zachowanie. W dalszym ciągu ta argumentacja jest aktualna. Przede wszystkim wychowywać, oddziaływać, czy to się komuś podoba czy nie - powiedział Szarek.

Według policyjnych statystyk liczba przestępstw popełnianych przez nieletnich wzrasta. Zdaniem dr. Huberta Kupca z Uniwersytetu Szczecińskiego jest to związane ze zmianami społeczno-kulturowymi.

- To się bardzo dobrze wpisuje w tendencję do straszenia społeczeństwa i uzasadniania represyjnych oddziaływań, zwiększania kontroli społecznej, która oczywiście jest potrzebna, tylko na wyważonym poziomie. W pewnym momencie możemy obudzić się w takiej sytuacji, kiedy za każdy taki czyn będziemy wsadzać młodych ludzi do więzienia. Są takie systemy represyjne - powiedział dr Kupiec.

Sąd postanowił, że gimnazjaliści, którzy znęcali się rówieśnikami, trafia do młodzieżowego ośrodka wychowawczego. Będą też musieli przepracować 30 godzin prac społecznych na rzecz szkół.