Przewodniczący Parlamentu Europejskiego oddalił zażalenie polskich eurodeputowanych na słowa szefa liberałów, dotyczące Marszu Niepodległości.
Guy Verhofstadt powiedział na listopadowej sesji plenarnej, że ulicami Warszawy przemaszerowało 60 tysięcy faszystów.
Deputowani Marek Jurek i Zdzisław Krasnodębski domagali się od szefa Europarlamentu ukarania lidera liberałów. O ich liście informowaliśmy w połowie listopada.
Polscy europosłowie napisali, że używanie takich określeń jest niedopuszczalne, a w przypadku Guy Verhofstadt jest stałą praktyką, podkreślili, że obciążanie odpowiedzialnością kilkudziesięciu tysięcy uczestników pokojowego marszu za incydenty jest niesprawiedliwe i narusza prawa podstawowe tych osób.
Dziś eurodeputowany Zdzisław Krasnodębski opublikował na jednym z portali społecznościowych odpowiedź przewodniczego parlamentu europejskiego, który nie doszukał się niestosownego zachowania szefa liberałów.
Antonio Tajani napisał, że wielokrotnie podkreślał, że europosłowie mają prawo do wyrażania krytyki pod warunkiem, że używają stosowanego języka odpowiadającego godności i reputacji Europarlamentu, a w tym konkretnym przypadku, jak napisał Antonio Tajani ożywiona debata pozwoliła na zaprezentowanie różnych opinii. Dodał, że przewodniczący powinien szanować wolność wypowiedzi europosłów, jeśli nie naruszają one wewnętrznego regulaminu parlamentu europejskiego.
Deputowani Marek Jurek i Zdzisław Krasnodębski domagali się od szefa Europarlamentu ukarania lidera liberałów. O ich liście informowaliśmy w połowie listopada.
Polscy europosłowie napisali, że używanie takich określeń jest niedopuszczalne, a w przypadku Guy Verhofstadt jest stałą praktyką, podkreślili, że obciążanie odpowiedzialnością kilkudziesięciu tysięcy uczestników pokojowego marszu za incydenty jest niesprawiedliwe i narusza prawa podstawowe tych osób.
Dziś eurodeputowany Zdzisław Krasnodębski opublikował na jednym z portali społecznościowych odpowiedź przewodniczego parlamentu europejskiego, który nie doszukał się niestosownego zachowania szefa liberałów.
Antonio Tajani napisał, że wielokrotnie podkreślał, że europosłowie mają prawo do wyrażania krytyki pod warunkiem, że używają stosowanego języka odpowiadającego godności i reputacji Europarlamentu, a w tym konkretnym przypadku, jak napisał Antonio Tajani ożywiona debata pozwoliła na zaprezentowanie różnych opinii. Dodał, że przewodniczący powinien szanować wolność wypowiedzi europosłów, jeśli nie naruszają one wewnętrznego regulaminu parlamentu europejskiego.