Wezwała policję i pogotowie twierdząc, że została potrącona. Po przyjeździe służb przyznała, że do żadnego wypadku nie doszło. Historię ze Świerzna opisał portal kamienskie.info.
W niedzielny wieczór na numer alarmowy zadzwoniła kobieta, z prośbą o pomoc. Jak twierdziła, chwilę wcześniej została potrącona przez auto. Przybyłym na miejsce ratownikom medycznym i policjantom skarżyła się na ból żebra spowodowany wypadkiem.
Rzeczniczka komendy powiatowej policji w Kamieniu Pomorskim przekazała nam jednak, że kiedy mundurowi zaczęli dopytywać o szczegóły zdarzenia, wyszło na jaw, że rzekoma poszkodowana całą historię zmyśliła.
Poza ratownikami, kobietę zbadali także policjanci, ale na zawartość alkoholu w organizmie. Wyniki potwierdziły, że nie była ona trzeźwa.
Z powodu bólu żeber, mieszkanka Świerzna trafiła do szpitala. Została też pouczona za wezwanie służb do wypadku, którego nie było.
Rzeczniczka komendy powiatowej policji w Kamieniu Pomorskim przekazała nam jednak, że kiedy mundurowi zaczęli dopytywać o szczegóły zdarzenia, wyszło na jaw, że rzekoma poszkodowana całą historię zmyśliła.
Poza ratownikami, kobietę zbadali także policjanci, ale na zawartość alkoholu w organizmie. Wyniki potwierdziły, że nie była ona trzeźwa.
Z powodu bólu żeber, mieszkanka Świerzna trafiła do szpitala. Została też pouczona za wezwanie służb do wypadku, którego nie było.