- Chcielibyśmy, by jak najwięcej tego typu pojazdów znajdowało się w naszej flocie. Szczecin ma dużo jednostek, dużo podmiotów, które poruszają się po mieście, dobrze, by nie były sprawcami smogu, by były czyste ekologicznie - zaznacza prezydent Szczecina, Piotr Krzystek.

Cztery Nissany kosztowały ponad pół miliona złotych - prawie połowa to dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Jego prezes, Radosław Grzegorczyk, przekonywał, że elektryczne auta to duża oszczędność.

- Koszt eksploatacji i przejechanie jednego kilometra jest czterokrotnie mniejszy niż tradycyjnych samochodów z napędem spalinowym - podkreśla Radosław Grzegorczyk.

Nissany mają 109 koni mechanicznych, po jednym ładowaniu przejadą około 170 kilometrów.